Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2010, 17:37   #38
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Dantus uwierzył w słowa Duningana i postanowił zaufać uwolnionemu szamanowi. Z dużą niechęcią ruszył za krasnoludem. Skoro idą wszyscy to wszyscy. Cały czas czuł niepokój, ale starał się tego nie okazywać. W czasie swojej warty nad obozem nawet się nie modlił, bo chciał zachować jak największą czujność. Przez cały postój spał może jakąś godzinę i nic poza tym. Ucieszył się w duszy, gdy ujrzał światło i rzekę. Zdziwił się gdy usłyszał jakiś kobiecy głos. Nie rozumiał nic, ale brzmiało to bardzo kusząco. Wsłuchał się w ten dziwny głos i szedł za towarzyszami. Nagle usłyszał jakiś głośny huk. Natychmiast odwrócił się i nie mógł uwierzyć w to co widział. Potężny, skrzydlaty demon z płonącym mieczem. „Skąd to się tu do cholery wzięło?” zapytał sam siebie w myślach. Nie miał zamiaru na nic czekać, zdjął szybko swój młot z ramieniu i mocno ścisnął. Wahał się z podejściem do przeciwnika, bo nie wiedział jak potężny jest ten demon. W końcu coś tak wielkiego musi mieć trochę siły. Ten ognisty miecz też jakoś też nie zachęcał, aby zbliżyć się do demona. Nie chciał zostać zabitym tak szybko jak to się stało z Arthasem. Zamknął na chwilę oczy i szepnął. -Khyberze, miej nas w Swojej opiece.- Poprawił uchwyt broni i zaczął zbliżać się do przeciwnika. Gdy był dostatecznie blisko, wziął silny zamach i spróbował uderzyć w cielsko demona. Celował w łapska, którymi bestia trzymała miecz. Miał nadzieję, że trafi i sprawi tym samym, że demon upuści miecz. Nie zważając na to czy mu się to udało, postanowił odsunąć się od demona,aby nie narażać się na jego ataki. Spojrzał na jego skrzydła i powiedział. -Dobrze by było, gdyby ktoś zajął się jego skrzydełkami, bo jeszcze nam ucieknie.- Znowu natarł całą siłą na przeciwnika, modląc się przy tym szeptem. Ten demon był gorszy od setki heretyków i nie miał prawa istnieć. Każda chwila istnienia tego demona była obrazą dla Świętego Kościoła, więc inkwizytor nie mógł pozwolić, aby jego przeciwnik przeżył. Wiara dawała mu siły i całkiem przestał lękać się bestii. Skoro został wybrany do tej misji, to będzie robił wszystko, aby razem z innymi ją wykonać. Kolejny silny zamach i cios wykierowany w obrzydliwą głowę demona. Ciągle uważał na towarzyszy, którzy byli gdzieś obok, ale nie wiedział gdzie dokładnie. W końcu głupio by było gdyby jakiegoś zranił.
 
Saverock jest offline