- xy -
wymyć się gwieździe zachciało?!...ach tak zapomniłem... tam - pokazał palcem budynek - pójdziesz prosto i kieruj się niebieską linią na podzłodze. Tylko oszczędzaj H20 bo to nieprzelewki...może potem Stary bedzie chciał z tobą rozmawiać. Ja ide na kawe. Do kantyny. Znajdziesz mnie bez problemu.
odwrócił się na pięcie zostawiając Kernak'a samego. Swoim powolnym krokiem doczłapał sie do kantyny. E! - wrzasnął - Eri, skarbie...może uraczysz mnie swoją wyśmienitą kawką? tą niesamowitą...ładnie cię prosze Eri...
- rozwalił się na plastikowym krzesle przy stoliku. Oglądając młodą barmanke. Obserwował jej każdy ruch...
- same gwiazdy spadają z nieba... kolejny z flotylli - po cholere oni tutaj lecą... - mówił jakby sam do siebie...
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS
old desingn(tm)'s man |