Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2010, 20:51   #12
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
No na domiar złego strachliwe elfy opuścił broń. To już szczyt wszystkiego.
W słowach elfa, które krasnolud dopuścił do swojej głowy coś się nie zgadzało, ale Robhun nie miał zielonego pojęcia co. Na twarzach niektórych towarzyszy pojawiał się jednak dziwny grymas. Czyżby wiedzieli coś czego nie wiedział krasnolud? Ta cała sytuacja... wszystko przez maga. Po co się w to w ogóle było pakować.

- Eee, elfie. Co to za jedni? Bo coś mi tu nie pasuje.
Jamfire popatrzył na krasnoluda z dziwnym uśmiechem.
-To tak zwane elfy, brodaczu. Takie, jak ja. Istoty te zamieszkują głównie lasy. Chcesz poznać historię ich pochodzenia?
- CO? Durny ty. Skąd oni tutaj? Mieliśmy się teleportować do ruin jakiś. Wszystko muszę Ci tłumaczyć?
- Spokojnie, mój śmierdzący towarzyszu. Domyślam się, co mogło zajść, jednak za wcześnie na wysuwanie jakichkolwiek wniosków. Póki co milcz, jeżeli chcesz żyć. I odsuń się trochę, z łaski swojej.

Tak, Robhun nie raz próbował wyprowadzić elfa z równowagi, ale to Jamfire Rozpruwacza denerwował. W grach słownych krasnoludy nigdy nie był najlepsze. Przynajmniej żaden krasnolud nie miał takich durnych uszu.

Pozostało tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Niestety, ani trochę nie zapowiadało się na walkę. Chociaż, czy gdzieś nie padło słowo "czarty"?
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline