Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2010, 00:13   #22
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Magowie ostatecznie postanowili najpierw ruszyć zamkowi na odsiecz. Ostatecznie przecież nie było po ich stronie żadnych strat. Po krótkim odpoczynku w karczmie w końcu wyruszyli. Wyjeżdżając na świeżych koniach widzieli jak dopalają się truchła ich wrogów przed wsią. Golemy podążały za nimi niczym niemi strażnicy. Na trakcie nie było nikogo, jedynie odgłosy lasu i silniki golemów miażdżyły ciszę tutaj panującą. Podróż przebiegała szybko i sprawnie. Wieczorem magowie widzieli już w oddali zarys zamku. Ziemia wokół niego była wykarczowana, czarna, jakby martwa. On sam znajdował się na wzgórzu, z jednej strony otoczony klifem, z pozostałych zaś łagodnym podejściem. Na horyzoncie malowały się namioty, kręciły się jakieś postacie. Im bliżej magowie byli wsi pod zamkiem, tym drzewa bardziej ograniczały widok. W końcu korony drzew całkowicie zakryły widok na samotny zamek. W końcu podróżników zastała noc. Gwiazdy jasno świeciły na niebie, księżyc dawał dużo światła. Z oddali dobiegały odgłosy z obozowiska, huki wystrzałów. Wreszcie magowie dojechali do opustoszałej wioski, a raczej tego, co z wioski zostało. Nie było tu domów, a jedynie zgliszcza. W centrum stał jedyny murowany budynek, który nie spłonął. Zwieńczony wysoką wieżą dom, w którym zapewne mieszkał rządca. Z niego mógł roztaczać się widok na zamek lub na obozowisko, lecz Hrodgar wyczuł jakąś dziwną energię w pobliżu.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline