Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2010, 08:06   #73
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Duard

Krasnolud mimo wcześniejszej wylewności, zagryzł się w sobie. Nie cierpiał uciekać a czynił to w tych lochach już kilkukrotnie. Teraz dodatkowo znalazł się w miejscu, gdzie jego pobratymcy wyraźnie ponieśli klęskę. Idąc przez pobojowisko zaściełające potężny korytarz, w milczeniu i skupieniu rozglądał się próbując dojść kiedy to zdarzyć się mogło. Nie miał wątpliwości, że musiał minąć od chwili boju kawał czasu. Jak jednak wielki, trudno było rzec. Czy byli to Mc’Roudowie z ich osławioną Karak-Roud w której kuto najprzedniejsze młoty, Durdinowe leże czy może sławne kopalnie Doliny Krasnoludów? Może to podziemia Adbar? Może to korytarze pod legendarną Mithrylową Halą? Może…

Zbyt wiele możliwości, za mało wiedzy. Stąd i krasnolud stąpając ostrożnie starał się zorientować w tym skąd pochodzić mogły pancerze walczących oraz ich oręż. I z kim walczyli. Temat ten zajął go do tego stopnia, że obcego „cienia” zauważył dopiero po słowach ludzkich kompanów. Wnet jednak porzucił historię na rzecz teraźniejszości. Mocniej ujął swój topór, ale nie unosił go by nie spłoszyć nieznajomego.

- Nie zrobimy ci krzywdy, nie bój się! Chcemy tylko zadać kilka pytań o tym miejscu.- krzyknął paladyn a Duard skinął głową w uznaniu sprytu i taktyki. Sam też wnet dodał od siebie. – Krocz śmiało, nic ci nie grozi! – po czym przewrócił oczyma i wyszczerzył do kompanów zęby. Jak fortel, to fortel!

.
 
Bielon jest offline