Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2010, 09:37   #23
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Ivan kiwnął tylko głową, zgadzając się z resztą magów, aby udzielić pomocy obleganemu miastu. Mimo iż mieli ważne zadanie do wykonania, żaden z towarzyszy nie był w stanie zostawić obrońców miasta na pastwę hord nieumarłych. Kompani szybko zebrali cały swój dobytek, załadowali juki na konie i ruszyli, a w raz z nimi ich ogromne machiny bojowe.
Droga, którą przemierzali okazała się na szczęście pusta. Ani jednego nieumarłego czy innego stworzenia, które mogło spowolnić ich marsz. Ivanow jechał w milczeniu, pogrążony we własnych myślach.

Cel swojej podróży ujrzeli wieczorem. W oddali majaczył zamek, a na jego przedpolu liczne namioty i obozowiska, z pewnością należące do przeciwnika. Noc była bardzo jasna, za sprawą księżyca i gwiazd. Nie było to pomocne dla grupy magów i ich golemów. Wjechali do spalonego miasta. Po za zgliszczami, pozostał tylko murowany dom z wieżą, którego ogień nie był w stanie spalić. Mag nie zastanawiał się, kto w nim mieszkał, zastanawiał się, czy nie będzie źródłem zagrożenia dla drużyny.
-Mości panowie, czy pomysł jakiś posiada któryś z was? Frontalny atak niechybnie honorowy, jednak niezbyt skuteczny może być dla grupy naszej. Jakieś propozycje?- spytał, widząc zamyśloną twarz Hrodgara, rozglądającego się w około.
 
daamian87 jest offline