Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2010, 20:23   #45
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Za oknem nie było nic widać.
A dokładniej - nikogo. Ten, kto zabił Cristin i porwał dziewczynkę rozpłynął się w powietrzu. Przynajmniej takie sprawiało to wrażenie.
Bared odwrócił się od okna.

- Żegnaj, Cristin - szepnął ledwo słyszalnie, spoglądając na leżącą dziewczynę.

Wyszedł z pokoju i powoli zszedł na dół. Po drodze zastanawiał się nad tym, co za dziwny los prześladował drużynę - już druga osoba, która mogłaby, lecząc, pomóc im w kłopotach, zginęła z rąk wyznawców Cyrica. A sądząc z pozorów - z tej samej nawet ręki.
Po drodze minął się z Cerre.


Trup Hagareta leżał, nieruszony, tam gdzie go Bared zostawił. Nikt go nie wyniósł z gospody. Nikt również nie zajął się przeszukaniem kieszeni leżącego. Albo pozostali członkowie drużyny uznali, ze łupy należą do bareda, albo tez nie chcieli się zniżać do zbierania trofeów z pola walki.
Bared nie miał takich skrupułów.
Wojna jest po to, by zbrojni mężowie łupy brać mogli - jak mawiał jeden ze znajomych Bareda. I było to słuszne. Pozbawianie kogoś życia dla zarobku nie było najlepszym pomysłem na życie, ale zbieranie bezpańskiego dobytku, który w przeciwnym razie mógłby się zmarnować lub trafić w niepowołane ręce... Czegoś takiego nikt nie powinien potępiać.
Wnet w ręce Bareda trafiły dwa amulety, różdżka, którą poprzednio Hagaret użył do unieruchomienia łotrzyka, trzy fiolki zawierające jakieś mikstury, dwa kamienie grzmotów, dość ciężki mieszek i tuba na dokumenty, wśród których był zwój ze wspomnianym wcześniej zaklęciem, mającym uwięzić Danta.
O sztylecie, jedynej w gruncie rzeczy broni Hagareta, nawet nie warto było wspominać.
 
Kerm jest offline