Pokaz magii zaskoczył Gregora, rzadko kiedy widział taki pokaz, dwóch zginęło, jednemu osmaliło brodę. Gregor widząc ogień rzucił się w tył, jakoś nic mu się nie stało.
Psionik wiedział, że maga trzeba spacyfikować, ktoś kto zabija osobników tylko dlatego, że są nie zasługiwał w jego mniemaniu na dar życia.
W lochach robiło się coraz ciekawiej, od smoka na gnomy do czarownika który zabija gdy tylko zobaczy kogoś innego. Mnich mruknął:
-Owszem, dopaść go trzeba. To co idziemy? |