Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2010, 09:51   #27
Bronthion
 
Bronthion's Avatar
 
Reputacja: 1 Bronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodze
Widząc reakcję Elenis nie potrzebował kolejnych dowodów, naprawdę cofnęli się czasie. Spojrzał w oczy kobiety i zaczął mówić:

- Jeżeli jest teraz rok 713 to już dwa lata temu na te ziemie przedostała się trójka potężnych demonów. Weszli oni od północy i posuwają się co raz bardziej w kierunku stolicy, zgadza się? Za rok rozpocznie się wojna zwana wojną płaczu.

- W skutek nadmiaru portali niedaleko Myth Drannor doszło do osłabienia granicy świata materialnego i planów. Wykorzystały do diabły wkraczając w ogromnej liczbie na plan materialny tuż przy stolicy Cormanthyru. Dokładnie nie wiadomo jak to się stało, jedno jest pewne. Ktoś przywołał demony które zaatakowały ziemie Dragonreach. –zrobił krótką przerwę- Armia ciemności dosięgnęła kapitana Fflara stacjonującego razem z kompanią „Tarcza Myth Drannor” na posterunku obserwacyjnym na północ od miasta Helmgrove. Nikt z tej jednostki nie ocalał. Kolejna bitwa miała miejsce w Burnt Ridge gdzie setki czarodziejów straciło życie.

- 21 dnia Czasu kwiatów rozpoczęło się oblężenie Myth Drannor zwane „Oblężeniem Ciemności”. Główna część armii oraz najlepsi czarodzieje zostali zabici, w tym momencie pozostało jedynie trzy tysiące obrońców. Zginęły tysiące demonów lecz ich liczba była zbyt wielka by mogły zostać zatrzymane, na każdego martwego przybywały setki innych. W punkcie kulminacyjnym bitwy jeden z demonicznych dowódców wyzwał kapitana Fflara Starbrowa Melrutha na pojedynek. Obaj zginęli pochłonięci przez magiczny wybuch, ciał nie odnaleziono.

- Dokładnie 15 dnia Przypływu lata 714 roku armia Cormanthoru została pokonana przez siły demonów co ostatecznie doprowadziło do upadku miasta. Przeżyła jedynie garstka.

Zamilkł na chwile starając się przypomnieć sobie czy to już wszystko co na ten temat wiedział zarówno z książek jak i opowiadań matki. Niestety na daną chwilę nic więcej nie pamiętał. Im dłużej to opowiadał tym czuł się gorzej, normalnie jakby przekazywał tę historię przy cieple domowego ogniska nic by mu nie było... może to perspektywa znalezienia się w centrum tych strasznych wydarzeń?

- Jakie mam plany? –spojrzał na Sinthela- razem z bratem mamy pewien bardzo ważny dla nas problem. Pomożemy wam naszą wiedzą i mieczem w zamian za możliwość konsultacji z najwybitniejszymi arcymagami Myth Drannor. To dla nas bardzo ważne –uśmiechnął się nieznacznie-

Wiedział, że stawia twarde warunki. Na dodatek nie pytał Sinthela o zdanie… ale przecież robił to dla niej, powinien zrozumieć.
 
__________________
"Kiedy nie masz wroga wewnątrz,
Żaden zewnętrzny przeciwnik nie może uczynić Ci krzywdy."

Afrykańskie przysłowie

Ostatnio edytowane przez Bronthion : 29-09-2010 o 09:57.
Bronthion jest offline