Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2010, 11:01   #30
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
~Kamień na kamieniu. Żadna znowu wspaniałą budowla. No ba. Jak dla mnie to kupa gówna.~ Rozwój sytuacji był dosyć skomplikowany jak dla takiego prostego krasnoluda. Nie tak dawno rabowali te ruiny, a teraz... daleko temu miastu od ruin. Robhun miał szczerą nadzieję, że ktoś mu to wytłumaczy.
Duża ilość krasnoludów i elfów w jednym miejscu. To już był szczyt. Obydwie rasy powinny się nawzajem wyrzynać, a nie słodko się witać. Już Hordyanki to rozgryzie, a potem krwawo zakończy. Tylko jeszcze nie wiedział o co mu właściwie chodzi.

Posterunek elfików był nawet... ładny, ale to tylko omylne, pierwsze wrażenie. Te całe miasto... Myth... jakoś tam, powinno inaczej wyglądać.
Aha! Genialna myśl przyszłą Robhunowi przez genialną głowę. Skoro tak blisko były demony, a krasnale i elfy żyły ze sobą to miały pakt z demonami! Dlatego ich schwytali, bo zabili demony. Chociaż nie, to trochę dziwne, nawet jak na chorego psychicznie krasnoluda.

Gdy Avarion (bo tak miał na imię śmieszny elf) zaprowadził ich do jeszcze jednej elfki, Robhun czuł się bardzo nieswojo. Same długouche stworki. ~Hłe hłe, ale te uszki to można fajnie obcinać. Tego jeszcze nie próbowałem. Ohohoh, zapamiętam tą kolejną genialną myśl.~ Robhun chciał ją nawet zapisać, ale nie wiedział na czym polega zdolność pisania i czytania. Po co to komu?

~CO DO LICHA?!~ Zmienienie biegu czasu. Całkowity szok dla krasnoluda. Dopiero po chwili, gdy spostrzegł, że z otwartych szeroko ust ucieka ślina zamknął buźkę i uspokoił się.
Plan, pytała o plan bezczelna. Zawsze był jeden, jedyny plan. Zabić ich wszystkich. Jego towarzysze zdecydowanie za dużo mówili. Szczególnie Salarin. Podawał za dużo nazw. Ha! Jakby ktoś go rozumiał! Idiota.
Jamfire też się rozgadał, ale przynajmniej był ostrożny. Kretyn. Po co mówić więcej niż dwa-try zdania?

Aczkolwiek jeśli nie trzeba zabijać to trzeba czekać na taki czas. Okazja nadarzy się sama.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline