Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2010, 17:07   #108
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Z dobiegających zewsząd odgłosów wynikało, że są otoczeni. Z zachowania Ulva... Z tego nie można było wywnioskować dosłownie nic. Wilk bał się czegoś, z czym do tej pory najwyraźniej się nie spotkał. Nie był to jakiś zwierzak, nawet najbardziej potężny.
Ogry? Orki? Trolle?
Ulv zachowywałby się jednak całkiem inaczej, gdyby zbliżało się któreś z takich stworzeń. Widać było, że nie dość, iż się boi, to jeszcze nie pojmuje, z czym ma do czynienia.

Wyjaśnienie powodu takiego a nie innego zachowania wilka pojawiło się w końcu na skraju polany. Nie trzeba było być wielkim znawcą przedmiotu by wiedzieć, że Oskar nie żyje. Ruchomy trup? Nic dziwnego, że Ulv nie potrafił tego pojąć. Eburon, prawdę mówiąc, również nie do końca rozumiał. Mieli do czynienia z magią śmierci?
A te inne odgłosy, rozlegające się dokoła polany? Też były tam chodzące truposze, czy też zwykłe, ale równie niebezpieczne istoty?

W zasadzie gdyby tak usiąść i cierpliwie poczekać, to z pewnością okazałoby się, jak wygląda sytuacja. Mimo wszystko Eburon uważał, że siadanie i czekanie jest, delikatnie mówiąc, mało inteligentne. Z pewnością próba ucieczki, nawet gdyby miała zakończyć się niepowodzeniem, była czymś lepszym, niż sterczenie na polance i czekanie na nieuchronna zgubę.
Wszystkie kierunki wydawały się druidowi jednakowo złe. Istniała jednak szansa, że jeśli będą dość szybcy, to przynajmniej niektórym uda się wyrwać z tego kręgu. Nie czekając na reakcję innych ruszył w stronę Oskara. A raczej tego czegoś, co kiedyś było Oskarem. Chciał go ominąć, a potem ruszyć w las.
 
Kerm jest offline