Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2010, 17:34   #49
Olian
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Walka na szczęście się już zakończyła. I chociaż Turion nie wykazał się zbytniom aktywnością, to zadowolony był ze swych płomieni, pomimo komentarza swego wroga, który teraz leżał na ziemi.

Przygaszając nadal tlący sie lekko płaszcz, przypomniał sobie, że gdzieś tam jego wierny towarzysz wędruje w przestworzach, patrząc na ten brutalny świat z całkiem innej perspektywy. Już długu orzeł nie wracał, co martwiło druida. No ale na pewno ma jakąś ważna sprawę do załatwienia - pomyślał starzec.

Przemyślenia Turiona przerwał gwar, jaki powstał w karczmie. Ze zgromadzonych ludzi zaczęła wypływać małą strugą agresja i gniew. Druid mocno pochwycił swój kij, niechiał atakować cywili, ale jeżeli zaatakują to nie ma przebacz. No ale chaos, jakby za sprawą zaklęcia, zamienił się w spokój. Turion odetchnął z ulgą.

Nagle podmuch wiatru otoczył druida i powędrował dalej. Okno zostało otwarte - ale kiedy? nieważne. Staruszek już chciał podejść do okna aby je przymknąć, ale na szczęście nie wykonał tej czynności.

Z niedowierzaniem w oczach, i gniewem w umyśle, patrzył się na swego towarzysza, który przeleciał przez cały pokój, wywracając stół; ot tak, przy okazji.

Turion drgającymi dłońmi, opanowanymi przez złosć, ale też smutek podniósł orła. Zaczął opatrywać ptaka. W umyśle natomiast odezwał się do niego - Kto Cie tak urządził? -odpowiedź nadeszła, ale nie ze strony orła.
Druid wartko wyrwał kartkę wojownikowi, i z kolejną nutą niedowierzania czytał zawartość kawałka papieru. Co druidzi. Ci którzy uważaja się za obrońców natury, tak potraktowali Ciebie. Tirith proszę powiedz, że to nie prawda. - Turion nie oczekiwał odpowiedzi, która zapisana przecież była na papierze.

Ale przykładając wieksza uwagę, do tej pierwszej części wiadomości, uniósł wzrok szukając Cerre, nie było jej, poszła z jeńcami.
A wróciła z kolejną niedobra informacją. Ci którzy mówili, że byli zmuszani do walki, teraz sami chcą rozpocząć bijatykę?

Gdy tylko mniszka weszła do pokoju i oznajmiła, że "Chyba mamy problem", Druid podszedł do towarzyszki i wręczył jej karteczkę. Wartko odszedł od jej osoby, i wrócił do swego zwierzęcego towarzysza.

- Poradzimy sobie - odrzekł szeptem.- Na pewno - Następnie poklepał lekko orła po grzbiecie i usiadł na krześle.

- To co robimy? - powiedział już głośniej, kierując swój wzork w stronę towarzyszy. - Z tamtym - wskazał na zewnątrz. - i z tym - zerknął na orła.
 

Ostatnio edytowane przez Olian : 29-09-2010 o 17:40.
Olian jest offline