tak 2 poteżne czary, w zamian za 5% ryzyko niepowodzenia wszystkich innych
a słowa - pomijając pamiętanie o nich, to zajmują dodatkowy czas - którego w szybkich akcjach może zabraknąć ( i to całe zdanie) to jeszcze w realiach świata narażają szacownego maga na osmieszenie, nie mówiąc już o wyglądzie korony która mimo że magiczna rozmiękła jak stara ścierka
Z punktu widzenia gracza który nie przejmuje się tym jak bohater wygląda i co robi, byle tylko był "przepakiem" , to ta korona faktycznie jest na miejscu
ale z Lilawandrowskiego punktu to badziewie, które bardziej go ogranicza niż mu pomaga. ( a z czarów to bardziej korzysta drużyna i podróżni niż on, od biedy zawsze ma teleport żeby zwiać gdy mu się arsenał magiczny skończy)
Nie wiem, może jeszcze zdecyduje sie jej uzywać, ale na pewno nie przed wyjazdem z Modrzewia.
może na dłuższych dzikich trasach, gdzie nikt specjalnie nie bedzie się przyglądał magowi...