Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2010, 00:20   #34
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
R 1!

Kurz bitwy opadł, nawet pożar przygasł, choć i tak pozostawił na środku hali wypaloną dziurę na dole której widać było fale oceanu. Skorupy nie były już zagrożeniem, choć drobne zwycięstwo nie obyło się bez strat. Pilnujący tyłów Nikodemus padł od szponów nieumarłego, a krew jego obficie broczyła na skromne szaty, Proroka jednak czuwał nad swymi sługami i z odsieczą szybko nadciągnęła Aspazja, która z pomocą zdobyczy dawnej technologii zdołała ustabilizować stan Eskatonika.

Drugi okręt się zbliżał, czasu było dość, ale załoga nie ryzykowała, sprzątnęli ciała skorup z pokładu by nie dawać przybyszom powodów do podejrzeń, Nadia wróciła do batyskafu, tak samo Nikodemus, który jeszcze nie odzyskał przytomności. Aspazja swoim zwyczajem upierała się, by zostać tam gdzie największa szansa na kłopoty, więc wybrała sobie dogodnę miejsce obserwacyjne na przejściach podwieszonych pod sufitem hali, skąd mogła obserwować płytę stacji, jak i samą halę. Evros siła rzeczy został przy niej, bardziej przezornie zaopatrując się w odpowiednią broń "na wszelki wypadek". Kano zebrał z Batyskafu środki wybuchowe i zaczaił się w pobliżu jednego z wsporników, gotów założyć zdalnie odpalany ładunek. Tymczasem Soren uparł się, by zaczaić się na kutrze.

Statek okazał się być towarową karawelą z trzema masztami jednak wspieranymi przez silnik parowy, niepokój budził umieszczony na dziobie ciężki karabin maszynowy. Statek zatrzymał się kilkaset metrów od stacji, z burty spuszczono ponton z trzema pasażerami, ekspedycja kierowała się w stronę kutra, kutra na którym ukrywał się Soren. Widząc to Aspazja wywołała pilota przez skrzekotkę, ale numer nie odpowiadał. Soren przepadł jak kamień w wodę. A może po raz kolejny spróbował wziąć sprawy w swoje ręce?
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra

Ostatnio edytowane przez behemot : 01-10-2010 o 00:30.
behemot jest offline