Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2010, 17:17   #126
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Sprawa u medyka przebiegła szybko, acz dramatycznie. Wyrok lekarza był dość straszny.
W najgorszym przypadku paraliż...w najgorszym przypadku wynikająca z tego paraliżu nędza i żebractwo. Theron był myśliwym i człowiekiem lasu. Paraliż będzie dla niego wyrokiem śmierci.
I dlatego Samuel położył dłonie na ramionach Emerahl współczując zarówno jemu, jak i jej.
Emerahl chyba się przyjaźniła z Theronem. Na pewno była z nim bliżej, niż ktokolwiek inny z grupy. Poza tym takie zachowanie pasowało do „roli” jaką odgrywał.

Załatwiwszy sprawy z Theronem, Samuel i Emerahl udali się na spotkanie z Irialem.
Zamiast niego zjawił się natomiast Servin.
Podczas tego spotkania to Emerahl rozmawiała, zaś Lestre jedynie potakiwał od czasu do czasu.
Problem nieprzyjemnego najemnika został rozwiązany. A problem nieprzytomnej Lamii, Irial postanowił dźwigać sam. Co Samuelowi w gruncie rzeczy, odpowiadało, zważywszy że ich pracodawca wyraźnie skąpił im informacji. Kurier nie zamierzał się zresztą narzucać z sugestiami i uwagami.
Poinformował Iriala poprzez Servina, że idzie się przejść po mieście i zasięgnąć języka co do dalszej drogi. I że wróci za godzinę lub dwie z wieściami do karczmy.
Po tych słowach pożegnał oboje, jako że czarownica też chciała załatwić swoje sprawy. Samuela korciło spytać pracodawcę o samopoczucie Ruth, ale się powstrzymał.
Spyta ją samą, przy najbliższej okazji.

Na razie zaś ruszył na wycieczkę po Eslov. Wędrował od kramu do kramu, od karawany do karawany, od kupca do kupca. Pytał o Szlak Czarnego Ognia, o kłopoty jakie na nim mogą się pojawić. Pytał o oto czy bandyci nie dokazują za bardzo na nim. Pytał też o najnowsze plotki krążące po mieście, ciekaw czy spełniły się obawy Iriala. Był ciekaw czy pojawią się plotki mogące dotyczyć ich małej „pielgrzymki”.
Załatwiwszy obowiązki, zajął się przyjemnościami. Obejrzał Panteon, a także inne świątynie w mieście. Nie omieszkał też zajrzeć w okolice karczmy„Pod rozpiętym gorsetem”. Co prawda nie miał gotówki by skorzystać z jej uroków. Ale przynajmniej obejrzał tamtejsze dziewczęta, prezentujące się w kusych spódniczkach, w celu reklamowania swych wdzięków.

Wędrówki swe Samuel zakończył wracając do karczmy. A gdy zrelacjonował Irialowi co się mu udało wywiedzieć, zasiadł do kolacji. Trochę go martwiła nieobecność Ruth, ale ponoć poszła już spać. Lestre rozkoszował się posiłkiem, rozglądając poniekąd za miłym towarzystwem do rozmowy. Kolejnym punktem w planie była krótka kąpiel i kojący sen.
A jutro wypadałoby zrobić zakupy u Vargo Clegane. Zakupy sprzętu jakiego doradzali kupcy, którzy właśnie Szlakiem Czarnego Ognia przybyli do Eslov.
Lestre postanowił, że wspomni o tym rano Irialowi, a na razie dopijał piwo.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 01-10-2010 o 17:56. Powód: poprawki
abishai jest offline