Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2010, 19:39   #8
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Wszystko było jasne dla stalkera. Cieszyło go, że mógł zdobyć trochę renomy pomagając doswiadczonemu stalkerowi, nie ważne, że z Powinności.
- Chyba ogarniam. Po prostu jeden czysty strzał?
- Tak, dokładnie o to mi chodzi. Widzę, że łapiesz. To bardzo dobrze.
- Jest tam pare budynkówm nie wiesz w, którym dokładnie może być? Z, której strony najlepiej zajść
- Zajdziesz tylko od fronu, bo posterunek jest w jakby wąwozie. Może to dolina ? Cholera wie jak to się nazywa. W każdym razie to major. Major będzie miał na swoim pustym czerepie czerwony beret.
- Dobra tyle mi powinno starczyć. Nie będę marnował więcej czasu.
- I dobrze. Jakby co, ten posterunek jest niedaleko, może będę w zasięgu PDA
-Rozumiem
- No to zajebicie towarzyszu, zajebiście ...

Maks ruszył z początku truchtem. Miał trzy naboje w SVD, powinno starczyć.
Gdy tylko znalazł się dość blisko posterunku wyjął lornetkę, przykucnął i sprawdził z czym ma do czynienia.
Trochę patrolujących, w domku oficerowie grali w karty.
Najpierw była siatka, potem dom, brama, dom z wieżą i dalej siatka. Oby major był w pierwszym domu.
Maksymilian podszedł bliżej i sprawdził czy w innym oknie widać majora.
Grał w karty z resztą. Może czterysta metrów od stalkera. Czergowski sprawdził celność z SVD. Małe szanse, brak mu było wprawy na takie strzały bez porządnego celownika.
Stalker wypatrzył sobie nową pozycję, jeszcze bliższą. Gęsty krzak na górce. Udało mu się tam przekraść. Właściwie były dwie osoby, które mogły go dostrzec. Strażnik w wieży i gość przechadzający się po dachu, ale ten był wyraźnie zamyślony.
Teraz odległość wynosiła niewiele ponad dwieście metrów. Dobrze było widać majora.
Maksymilian wymierzył, czysty strzał. Nacisnął i... nic. Żadnego dźwięku, nic. Maks odczepił przyczepkę z góry, iglica mająca uderzyć w nabój i posłać go hen, hen daleko była mocno zniszczona, niemożliwa do wykorzystania.
~Debil ze mnie. Mogłem wcześniej sprawdzić. Ja pierdole, co teraz?~

Został mu tylko PB-6P9 z tłumikiem.
Musiał podejść bliżej, przerzucił snajperkę przez ramię i pobiegł przykurczony do krzaków znajdujących się tuż przed ogrodzeniem. Przez chwilę wydawało mu się, że żołnierz na dachu na niego patrzy, ale mylił się. Teraz oficer był naprawdę blisko, dzieliło ich jakieś siedemdziesiąt metrów i szyba w oknie.
Maks obrał cel i strzelił. Na szybie zrobił się pająk a major i inni oficerowie raptownie na niego spojrzeli.
~KURWA, KURWAAAAAAA~
W rozpaczy Maks władował jeszcze trzy kulki. Major padł, szyba się rozbiła, a Wielkolud zaczął uciekać. Rozpoczęły się strzały. Szło dobrze, Maks biegł szybko i się oddalał nietknięty. Do czasu. Koło pierwszych krzaków Maksymilian padł jak długi lecąc dobre parę metrów na przód. Noga.
Szybko się podniósł i zaczął skakać do kolejnych, gęstszych i dalszych krzaków. Udało się.
Stamtąd szybka decyzja, zostać i umrzeć czy podjąć próbę czołgania się?
Trochę ponad minutę później Maks czołgał się, a strzały w końcu ustały.
Do obozu był dobry kilometr, wtedy to Maksymilian przypomniał sobie, że Łukasz mógł być w pobliżu. Wyjął PDA i szybko napisał wiadomość
" Major nie żyje, ale gdybyś przyszedł i mi tu podał rękę, byłbym zaszczycony"

Ledwie kilka chwil później, a paru stalkerów biegło w jego stronę, na czele z Wilkiem i Łukaszem. Pomogli mu wstać i iść, oczywiście, któryś spytał co się stało, Łukasz spojrzał zakazująco na Maksa.
- Wiecie jak jest z wojskowymi, najpierw cię zabiją, a potem wypytają. Łukasz poprosił mnie o zabicie paru dzików, a te chuje się znalazły w poblizu.

Później w obozie, gdy opatrzył sobie ranę, odciągnął Łukasza na bok i opowiedział jak musiał przebić się przez kuloodporną szybę PM-ką ukrywając się przed dziesiątkami wojskowych.
Jeśli nikt z obozu nie wymieni iglicy w SVD na nową, Maks będzie musiał kupić nową broń.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^

Ostatnio edytowane przez Fearqin : 01-10-2010 o 19:42.
Fearqin jest offline