Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2010, 21:20   #14
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- No cóż, cenię sobie prywatność, a moje dotychczasowe zlecenia od rodziny, wymagają by nawet jej członkowie poza wyjątkami i tymi ważnymi, nie wiedzieli kim jestem. Co do sojuszu, to jedyne co mogę obiecać, to to, że nie będę załatwiał niczego na boku, ani odstawiał samowolki, ale jeśli capo, albo Don Antonio będzie miał sprawę do załatwienia przy okazji, i każe zachować to dla siebie, to wybacz, ale ich rozkaz ma wyższy priorytet. Tym razem, nic takiego nie miało miejsca, ale mam wrażenie, że to dopiero początek, może sprawdzian, a może otwarcie rozdania. Reszta mojego życia wygląda tak jak większości chłopaków. Może ze względu na moje umiejętności, na trochę wyższym standardzie, ale tu nie ma nic co jest do ukrycia, ani nic co jest ciekawe. Ukrywać muszę nazwisko Camarazii, bo on choć ma niesamowite działanie, i często zapewnia dość przerażenie, abym zdążył dobyć broni, to musi być pilnie strzeżone, bo już nawet gliny, wiedzą co ono oznacza. - Zakończył z lekkim uśmiechem i ewidentną dumą, nie przechwalał się, po prostu był dumny, bo imał powody. Camarazii byli znani z tego, że jeśli rodzina ich wysłała, to po to by kogoś zlikwidować. Camarazii znacz, rodzina wydała wyrok i będzie on wykonany.
 
deMaus jest offline