Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2010, 23:03   #29
Endless
 
Endless's Avatar
 
Reputacja: 1 Endless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodze
Urizjel Blackhearth - tura 3:

Podczas wyskoku na lewo dosięgło cię ostrze przeciwnika, którego wymijałeś. Na twoim lewym boku pojawiło się bolesne rozcięcie, z którego powoli zaczęła sączyć się krew. Nie czekałeś na rozwój wypadków i zaatakowałeś. Pod siłą twojego uderzenia, dodatkowo wzmocnionego dzięki obecności świętego ducha, przeciwnik zatoczył się spory kawałek do tyłu, pozwalając ci na odskok. Odbiłeś się od kamienia i znów zaatakowałeś, ale tym razem twoją drogę do celu zablokował drugi wojownik. Dorównywał tobie szybkością, ale widać było iż dotrzymywanie twojego tępa wyraźnie go wyczerpuje. W pewnym momencie odskoczył do tyłu, a kiedy chciałeś się ruszyć, ujrzałeś, jak z dłoni trzeciego wroga wystrzeliwuje sporej długości lodowy sopel, przypominający włócznię...

Szajel Gentz - tura 3:

Kiedy dotarłeś do wrogów i uderzyłeś wzmocniony siłą swej techniki, dwóch wrogów odskoczyło natychmiast do przodu, obracając się w locie w twoją stronę. Trzeci natomiast zablokował twój cios. Mimo iż był silnym przeciwnikiem, moc twojego ciosu przesunęła go o parę kroków do tyłu...

Shakti Hari - tura 3:

Cios z Impulsywności sprawdził się doskonale. Atak rozproszył ogniste zaklęcie maga, co wprawiło go w zaskoczenie. Wykorzystując ten atut ruszyłaś do ataku, lecz nim dotarłaś, na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmiech.
- Złość! - usłyszałaś jego donośny głos.
Topór, który tkwił w ziemi, rozbłysł czerwonym światłem, a po chwili zajął się ogniem, który strawił stal w mgnieniu oka. Gdy broń skrzydlatego zniknęła, za jego plecami pojawiły się dwa mniejsze ostrza toporów, wykonane z rozżarzonej do czerwoności stali. Kiedy przelatywałaś obok, ostrza ruszyły w twoim kierunku...

Yue Springwater - tura 3:

Kilka mijanych w locie strzał zdołało lekko pokaleczyć twoje ciało, lecz wyszedłeś z lotu bez większych obrażeń. Twoje zaklęcie zadziałało niemal natychmiast. Z twoich dłoni wystrzeliły dwa długie, niesamowicie ostrze szpikulce lodu. Śmiercionośny atak dosięgnął twoich przeciwników. Ich przebite ciała opadły na zimną skałę. Wydawałoby się, że wyszedłeś z zagrożenia, kiedy poczułeś za plecami zimny ruch powietrza. Kątem oka ujrzałeś potężnego mężczyznę z półtora-ręcznym mieczem, gotowym do zaatakowania.
 
__________________
Come on Angel, come and cry; it's time for you to die....
Endless jest offline