Rob'n'Hut: Robot czknął, pomachał podrdzewiałą ręką, a Ty ruszyłeś. Zegarek atomowy Twojej własnej konstrukcji pokazuje, że masz 45 sekund. Wbiegłeś na schody, pomajstrowałeś i z prędkością 440 km/s dotarłeś na piętro szefa. W ostatniej sekundzie wparowałeś do olbrzymiej sali. Zobaczyłeś wszystkich szefów działów, m.in. małpoczłeka Barneya, szefa działu zabawek do lat 4, obok niego były hydraulik, teraz szef działu zabawek od lat 4 - Mario. Gruby gość, ze szramą na całym ryju. Ponoć zabił swojego brata, bo wku*wiał go zielony kolor jego kombinezonu i w ogóle jest chyba gejem. Usiadłeś na swoim miejscu obok śmierdzącego śledziomutantoludzia, który projektuje żelowe długopisy i roboty bojowe dla armii. Szef siedzi na końcu 300-metrowego stołu i pali cygaro wielkości "Grubej Berty". Wstał, poczułeś jak czasoprzestrzeń wokół ugina się, a każdy nerwowo trzyma spoconymi łapami stół, żeby tylko ta czarna dziura go nie wciągnęła. Ty nie masz takich problemów...włączyłeś zaczepy hydrauliczne XYZ-2190SiT.
- Panowie, nasze akcje lecą na łeb na szyję! - zagrzmiał szef i wypuścił 20000 dm3 dymu- To przez te cholerne demoniki z tej zasranej wieży! Planowałem wystrzelić w nich jakąś serią rakiet z naszych bezpiecznych zabawek, ale potem okazało się, że to jakoś narusza przepisy stref powietrznych i niestety, a czołgi też po ulicach jeździć nie mogą. Pora wziąć się w garść! - walnął swoją olbrzymią, tłustą, monstrualną łapką w blat stołu, a wszystko wyleciało za wielkie okno. Siedzicie teraz tylko na krzesłach - Na za tydzień chcę dostać doskonałe zabawki, któe będą schodzić z półek ze skutecznością najniżej 99,9%! Zrozumiane?! Kto się nie wywiąże a planu to wynocha i to z obciętą odprawą! ODMASZEROWAĆ! - olbrzymi podmuch huraganowego okrzyku wymiótł was z sali, a wielkie drzwi od biura zamknęły się.
Fax: Ej, Bimli, co z tymi słuchawkami? Valdrar: Powiedziałeś te słowa, goblin zmarszczył czoło i odstawił gnata sprzed Twojego łba.
- Cholera, jesteś pierwszym, który znalazł logiczny błąd - podłubał w nosie - A co tam! I tak cię rozwalę gnoju!
Znowu podrzucił kałasza pod pachę i przycelował!
Rozejrzałeś się nerwowo, zobaczyłeś czym możesz się obronić - dwuręczny miecz leżący za Tobą, działko plaznowe leżące po prawej, wyrzutnia RPG po lewo i ... czerstwa bagietka przed Tobą. Teraz to już masz tylkko sekundy. Poczułeś jak czas się zwalnia...
__________________ - Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku! |