Ponieważ jest pierwszy post to wypada nam się przywitać z Wami wszystkimi
Najpierw może słów parę o technikaliach, które są istotne, a które dotyczą wszystkich:
1) Poza Burke'iem i Rufusem, którzy mieli tego samego nauczyciela w postaci Starego Doktora, nie ma w Bluff nikogo kto by potrafił czytać. Doktor ledwo duka.
2) Każdy dosłał swoją kartę postaci. Zaszła pewna zmiana w systemie by bardziej zróżnicować postaci. Otóż spośród wymienionych w rekrutacji czterech dziedzin umiejętności (walka, surwiwal, społeczne udzielanie, oraz nauka), każdy może wybrać jedną, na której skupia się najbardziej (bazowo + 10 %), oraz jedną na której skupia się tylko trochę mniej (bazowo + 5 %). Da nam to pożądane zróżnicowanie i ułatwi storytellingowe podejście do pewnych spraw. Na razie przypisaliśmy Wam domyślnie te dziedziny, ale możecie to jeszcze zmienić. Potem nie ma powrotu.
3) Posty piszemy w trzeciej osobie liczby pojedynczej. Dialogi kursywą. Pogrubione imiona jak-kto-chce. Myśli wplecione w narrację. I jeszcze raz na wszelki wypadek: Żadnych odwołań do gry!
Muzyka i grafiki mile widziane
O ile baza forum Was za nie nie pokarze:/
4) Jeśli nie zostało to podkreślone to na wszelki wypadek powtórzymy: Bluff nie posiada paru typowych, zdawać by się mogło dla miasteczka instytucji: Nie ma szkoły (stąd analfabetyzm); Nie ma policji ani burmistrza; Nie ma banku ani jednostek monetarnych (żadnych kapsli i monet – obecny poziom ekonomii zaspokaja handel wymienny).
5) Wykop. Czasu nie zawsze jest pod dostatkiem, ale tak ustawione terminy sprawiają, że posta do sesji wrzucamy z częstotliwością 1 na 6-8 dni w zależności od okoliczności. To znośny limit. Jeśli ktoś go przekroczy bez wyraźnej przyczyny otrzymuje ostrzeżenie. Jeśli powtórzy ten proceder – wykop. Szczególnie na początku nie będziemy mieć względów w tej kwestii, bo mamy Was, co tu dużo mówić, dziesiątkę, a to troszku dużo.
Teraz może o samej sytuacji:
Sytuacja jest narzucona. Dzieje się rok temu. W wyniku rozmowy w Barze zdecydowaliście się wszyscy, pomóc wygnanym. Wasze zadanie to znaleźć w swoich postaciach motywacje do tego postępku, niektórym ją nawet zasugerowaliśmy. Pomoc ta łamie obowiązujące w Bluff zasady i musieliście ją utrzymywać w tajemnicy. Za to dzięki temu Wasza dziesiątka zna się całkiem nieźle. Ostatnio widzieliście Morganów miesiąc temu. Stary już nie żyje. Zginął pół roku temu w czasie ataku, prawdopodobnie jakiejś niewielkiej grupy koczowników. W siedlisku była wtedy też Ann, przeżyła, choć długo dochodziła do siebie.
Wygnani
Stary Morgan – już nie żyje, koło 60, kiedyś grubawy, o jasnej cerze i mimo wieku mocnych włosach. Niezły rolnik. Bardzo religijny. Bardzo nie lubił Posta i nie umiał tej niechęci ukryć. Po wygnaniu marzył, żeby być pochowanym na Zaciszu.
Mel Morgan – młodszy z braci 26 lat, chuderlawy, ale taki był zawsze, kiedyś przystojny i wygadany, wcześniej uzależniony od narkotyków, wiecznie choruje, raczej długo nie pociągnie.
Fejes Morgan – starszy z braci, 30 lat, on z kolei nie ukrywa niechęci do Danga, silny, dobrze zbudowany, wprawny we włóczni i łuku.
Ann – 25 lat, kiedyś krótko żona Danga, ładna, czarnooka i czarnowłosa. Dawniej wesoła i towarzyska. Teraz bardzo skupiona na synu i jego przetrwaniu. Prawie się nie odzywa.
Sesibon – sześcioletni chłopiec o brązowej czuprynie i imieniu popularnym w Bluff. Chyba bardziej podobny do Morgana niż do Danga.
Co, poza ustosunkowaniem się do Morganów i powyższej sytuacji w barze, powinien zawierać pierwszy post.
Opis wyglądu postaci i to, co o niej wiedzą inni. Pamiętajcie, że w miejscu gdzie jest tak mało ludzi i brakuje rozrywki, to sąsiedzi Wam jej dostarczają, jednym słowem, nie ma zbyt wielu tajemnic.
Możecie też oczywiście sięgnąć wyobraźnią dalej. Opisać jakaś wizytę u Wygnańców, kłopoty, jakie Bluff przysporzył brak zapasów, życie codzienne, czy co tam Wam wyobraźnia podpowie. Czekamy na Wasze posty z wielką niecierpliwością
Powodzenia.
Na odpisanie będziemy czekać do końca dnia sobotniego, czyli 4 dni liczone od teraz.