Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2010, 12:03   #54
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Zdaje się że Szekspir powiedział coś, że tylko „twarde czasy rodzą twardych ludzi, a dobrobyt rozleniwia”. Taka myśl kołatała się w głowie Herberta, gdy jak niepyszny wracał z dzielnicy robotniczej. Próba uzyskania jakichkolwiek informacji od rodzin tragicznie zmarłych pracowników firmy Duvarro skończyła się kompletnym fiaskiem. Raz że dwóch z nich to byli Rosjanie i Herbert miał już na początku do sforsowania barierę językową w kontakcie z ich rodzinami, dwa że po prostu pogrążeni w żałobie ludzie najzwyczajniej w świecie nie chcieli z nim gadać.
Nieco lepiej poszło mu przy węszeniu wokół Wagonowa.
Wpierw Herbert udał się na Park Drive 165, gdzie znajdowała się niewielka rosyjska katedra Św. Trójcy. Pod pozorem chęci napisania historii tego miejsca dotarł nawet do biskupa Nikona. Prócz mało przydatnych informacji o tym, że katedra powstała w 1910 r. dowiedział się co nieco o Wagonowie, że owszem bywa na mszach, owszem łozy na działalność charytatywną i tyle. No może jeszcze to, że wkrótce odbędzie się pogrzeb ofiar wypadku w fabryce. Pomimo dość nędznych efektów odwiedzin przynajmniej Hiddink napił się herbaty z samowara z dodatkiem całkiem smacznych konfitur, no i w ramach nawiązania przyjaznych stosunków pozostawił kwotę stu dolców w ofierze. Przyjętych z resztą z niejakim zadowoleniem.
Dopiero jednak uruchomienie kontaktów biznesowych dało niejakie pojęcie o Fiodorze. Ponoć był bogatym arystokratą, który uciekł z Rosji przed rewolucją. Posiadał Dance Macabre i jakieś udziały na giełdzie, płacił podatki i oficjalnie był czysty. Lubił piękne samochody, szybkie kobiety i wyścigi konne. Mieszkał pod miastem w rezydencji strzeżonej przez ochroniarzy i psy.
Nic więcej wśród bywalców klubu dla pięknych i bogatych się nie dowiedział. Dopiero dotarcie do paru znajomych Irlandczyków o niezbyt zgodnych z prawem biznesach przyniosło jakiś efekt. Wagonow zatrudniał ponoć paru fachowców od mokrej roboty i podobno nad nim był tylko sam Car. Choć jeden z rozmówców Jim O’Railly twierdził z przekonaniem, że to Wagonow jest Carem.

Tak oto Herbert ganiał cały dzień po mieście niemal z wywalonym ozorem, a efekt tego był mizerny. Wrócił do biura i sprawdził pod jaki komisariat podlega Duvarro Sproket. Postanowił, że uda się tam, by porozmawiać z patologiem. Miał jakieś przeczucia, że rany ofiar wypadku nie muszą odpowiadać wersji o wybuchu kotła. Musiał tylko przygotować się na obfite smarowanie.

W międzyczasie zadzwonił do Stevensa do Nowego Jorku. Był to kolejny telefon i Herb tym razem chciał sprawdzić co jego człowiek ustalił w sprawie firmy Kuturb.
No i tu było nieco lepiej. Pod adresem firmy na Manhattanie w pobliżu Central Parku był spory biurowiec, w którym sama firma wynajmowała dwa pokoje. Niestety siedziba była zamknięta na głucho, ale Stevensowi udało się dotrzeć do właściciela biurowca, który twierdził, że firma regularnie i solidnie płaci za wynajem, więc się nie wtrąca. Wspomniał też, że tam urzęduje taka miła dziewczyna, lecz pojawia się dość rzadko a firma chyba ma jakieś problemy finansowe, albo myśli o zmianie lokalu. Nic więcej Stevens nie ustalił.

Hiddink zaś pomyślał wracając zmęczony wieczorem do domu, że jeszcze nigdy tak wielu nie zrobiło tak wiele, by uzyskać tak niewiele.
 
Tom Atos jest offline