Simba machnął włócznią i rozłożył ją do dwóch metrów.
-Steve! Sprawdź to!- wrzasnął ile miał sił w płucach, a zabrzmiało to jak ryk lwa.
-Chodź Michael. Trzymaj się blisko
Spojrzał na niego krytycznie...
-Masz jakąś broń? Ach... bierz.
Podrzucił mu włócznię i wyciągnął swoją adamantytową klingę
-Walka mieczem wymaga większych umiejętności. Pilnuj tyłów i nadąż.
I ruszył w stronę flagi z takim tempem na jakie oszacował szybki trucht Herbalista |