- A ty prowadź, tylko migiem!- powiedział Zygfryd.
Otto przyzwyczajony do słuchania rozkazów nawet nie pomyślał co robi, tylko ruszył korytarzem w stronę gdzie przypuszczalnie przyczaił się na tajemniczą personę Tupik.
- Byle nie za głośno, nie spłoszmy go!- Powiedział cicho, aczkolwiek wyraźnie.
Podążając korytarzami usłyszeli:
- ALARM !!! INTRUZ ZA MURAMI!!!- Wrzeszczał majordomus.
Podążając za potrójnym piskiem dobiegli do niziołka. Otto widząc co się dzieje rozglądnął się za czymkolwiek, czym mógłby cisnąć w intruza w razie ewentualnych prób ucieczki. |