Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2010, 00:12   #49
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Był to zwyczajny dzień pracy dla Grima. Jakby nie było krasnoludzcy kowale rzadko kiedy nie mają zleceń. A osi młynarskie to jedne z trudniejszych przedmiotów do wykonania. Dlatego też Grim wygaszał palenisko długo po północy, robota dawała mu satysfakcję, no i pieniądze na jego rusznikarskie eksperymenty. Grim z imienia przynajmniej znał większość nieludzi z miasteczka. Nawet na drzwiach miał napis w krasnoludzkich runach głoszący, iż dla nieludzi będą zniżki.

Grim wyszedł ze swojego warsztatu, nie zdjął nawet swojego roboczego fartucha, cały ubiór roboczy był wysmarowany mieszaniną smaru do palnej i brudu od węgla. Grim pochylił się nabierając wody do cebra, wtedy też zobaczył jednego z miejskich szczurołapów, prawdopodobnie mistrza w tym fachu. Grim uniósł rękę w geście powitana, zamarł jednak natychmiast gdy tylko ujrzał nad czym się ten pochyla. Uniósł ceber z wodą, przeklął szpetnie to, że swój topór zostawił w warsztacie, na jego miejscu nieopodal drzwi. W tym momencie miał bardziej komiczne niźli groźne wiadro z wodą. Jednak jego krasnoludzka zasada brzmiała „walcz tym co masz pod ręką, wybijaj zęby, urywaj uszy i wbijaj nosy do czaszek”.

-Odejdź od tego ciała. Gadaj ,dlaczego go zabiłeś!- Grim był krasnoludem, stworzeniem prostym i wytrzymałym jak żelazny pręt. Cóż innego mógł pomyśleć gdy zobaczył kogoś klęczącego nad trupem i przeszukującego mu kieszenie. Nic innego jak „zabił go a teraz go okrada.”.
 
pteroslaw jest offline