Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2010, 12:04   #184
Rudzielec
 
Rudzielec's Avatar
 
Reputacja: 1 Rudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodze
Dzięki wielkie za sesję! Możesz liczyć, że Kerin pojawi się w następnej odsłonie gdy takowa się zacznie. (a szkoda by było gdyby się nie zaczęła).
Osobiście nie mam nic przeciwko sesjom z ustaloną końcówką (w końcu MG musi mieć jakieś ramy inaczej piekielnie trudno byłoby mu cokolwiek zrobić, choć zgadzam się, że czasem była gdzieś tam ta stalowa linka ) owszem sesje w pełni spontaniczne gdzie nikt, nawet MG nie wie co się stanie, są fajne ale wymagają dużo zaangażowania,kreatywności i odpowiedniego nastawienia o co ciężko przy grze poprzez forum. W każdym razie jestem bardzo zadowolona (abstrahując od faktu, że moja postać żyje, przynajmniej na razie ). Gdyby komentarze czytali jacyś chętni do dołączenia lecz boją się wysokiego stopnia śmiertelności to naprawdę nie ma co się bać (znaczy jest o ile nie będziecie odpisywać, zwykle jest jedno ostrzeżenie w rodzaju półorka barbarzyńcy walącego was greatswordem a potem czapa. Lub jeśli kostki potoczą się naprawdę niefartownie no ale to standard.) Kerin jest żywym, choć sponiewieranym, przykładem, że da się przeżyć. Więc serdecznie zapraszam!

Lista rzeczy które mi się podobały:
-Opisy walk i miejsc.
-Pozwolenie na kreowanie/naginanie rzeczywistości w pewnych granicach (dzięki czemu posty nie wyglądały ciągle na przepisywanie posta MG z punktu widzenia postaci co zdarza się piekielnie często i, przynajmniej mnie, nudzi)
-Poza porą drzemki trzymanie graczy "w biegu" praktycznie non stop. (więc nie było przestojów)
-Klimat (coś na pograniczu kina płaszcza i szpady, "Nędzników", i atmosfery z pierwszych tomów "Wiedźmina")
-Ostatnia scena walki z Magoo, po tych wszystkich zasadzkach-Jeszcze mi się nie zdarzyło czuć takiej satysfakcji z wykończenia jakiegoś NPCa (nie znaczy to, że poprzednie sceny z tym sukingadem mi się nie podobały wręcz przeciwnie, to pewnie dzięki temu zrobiło mi się tak miło kiedy udało się go w końcu załatwić).

Co mi się nie podobało:
-Ciut mnie rozdrażniło postępowanie Kerin kiedy była u Malcolma(wydawało mi się niezbyt logiczne w tamtej sytuacji ale to drobiazg).

I to chyba tyle, czekam na część drugą z niecierpliwością i już zabieram się za update karty. Raz jeszcze dzięki i do zobaczenia!
 
__________________
Kasia(moja przyszła MG)-"Ale ja nie wiem czy pamiętam jak prowadzić sesje!"
Sebastian(mój kuzyn)-"Spoko to jak jazda na jeżozwierzu, tego się nie zapomina."
Rudzielec jest offline