|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-10-2010, 21:57 | #181 |
Reputacja: 1 | Cóż może happy endu nie ma ale w końcu nie jest to przecież niskobudżetowy film fabularny Czekam na kolejne sesje, a może jakaś ucieczka z więzienia, zemsta na Baklunach i walka z kultystami? Dziękuje MG i współgraczom za miło spędzony czas |
12-10-2010, 22:14 | #182 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A co do kontynuacji to wróble ćwierkały, że może się coś takiego urodzić. Możecie podnieść postacie o 1 poziom w górę i podesłać mi zapdejtowane karty. | |
13-10-2010, 10:00 | #183 |
Reputacja: 1 | Zasadniczo było ok. Zwłaszcza narracja. Ale od momentu wyjścia od znachora miałem wrażenie prowadzenia na sznurku. Ale ostatni post rozwiał to wrażenie. To nie był sznurek to stalowa linka! Nie przepadam za sesjami gdzie na starcie MG wie jak się to zakończy i jak do tego doprowadzi. Przy okazji dziękuję za grę i takie tam |
13-10-2010, 12:04 | #184 |
Reputacja: 1 | Dzięki wielkie za sesję! Możesz liczyć, że Kerin pojawi się w następnej odsłonie gdy takowa się zacznie. (a szkoda by było gdyby się nie zaczęła). Osobiście nie mam nic przeciwko sesjom z ustaloną końcówką (w końcu MG musi mieć jakieś ramy inaczej piekielnie trudno byłoby mu cokolwiek zrobić, choć zgadzam się, że czasem była gdzieś tam ta stalowa linka ) owszem sesje w pełni spontaniczne gdzie nikt, nawet MG nie wie co się stanie, są fajne ale wymagają dużo zaangażowania,kreatywności i odpowiedniego nastawienia o co ciężko przy grze poprzez forum. W każdym razie jestem bardzo zadowolona (abstrahując od faktu, że moja postać żyje, przynajmniej na razie ). Gdyby komentarze czytali jacyś chętni do dołączenia lecz boją się wysokiego stopnia śmiertelności to naprawdę nie ma co się bać (znaczy jest o ile nie będziecie odpisywać, zwykle jest jedno ostrzeżenie w rodzaju półorka barbarzyńcy walącego was greatswordem a potem czapa. Lub jeśli kostki potoczą się naprawdę niefartownie no ale to standard.) Kerin jest żywym, choć sponiewieranym, przykładem, że da się przeżyć. Więc serdecznie zapraszam! Lista rzeczy które mi się podobały: -Opisy walk i miejsc. -Pozwolenie na kreowanie/naginanie rzeczywistości w pewnych granicach (dzięki czemu posty nie wyglądały ciągle na przepisywanie posta MG z punktu widzenia postaci co zdarza się piekielnie często i, przynajmniej mnie, nudzi) -Poza porą drzemki trzymanie graczy "w biegu" praktycznie non stop. (więc nie było przestojów) -Klimat (coś na pograniczu kina płaszcza i szpady, "Nędzników", i atmosfery z pierwszych tomów "Wiedźmina") -Ostatnia scena walki z Magoo, po tych wszystkich zasadzkach-Jeszcze mi się nie zdarzyło czuć takiej satysfakcji z wykończenia jakiegoś NPCa (nie znaczy to, że poprzednie sceny z tym sukingadem mi się nie podobały wręcz przeciwnie, to pewnie dzięki temu zrobiło mi się tak miło kiedy udało się go w końcu załatwić). Co mi się nie podobało: -Ciut mnie rozdrażniło postępowanie Kerin kiedy była u Malcolma(wydawało mi się niezbyt logiczne w tamtej sytuacji ale to drobiazg). I to chyba tyle, czekam na część drugą z niecierpliwością i już zabieram się za update karty. Raz jeszcze dzięki i do zobaczenia!
__________________ Kasia(moja przyszła MG)-"Ale ja nie wiem czy pamiętam jak prowadzić sesje!" Sebastian(mój kuzyn)-"Spoko to jak jazda na jeżozwierzu, tego się nie zapomina." |
13-10-2010, 12:14 | #185 |
Reputacja: 1 | Wrzucę niedługo (dziś) raport, w którym będziecie mogli się wyżyć. http://lastinn.info/dnd-i-d20/9328-g...tml#post266407 Link do raportu. Zapraszam wszystkich zainteresowanych. Ostatnio edytowane przez Panicz : 13-10-2010 o 12:54. |
20-10-2010, 16:02 | #186 |
Reputacja: 1 | Sesja zakończona, więc proszę moderację o przeniesienie tematu do Archiwum. Z góry dzięki. |
|
| |