Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2010, 20:54   #14
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Thog wartko zajął się szabrowaniem ewentualnego majątku kupy trupów. Zielonoskóry dobrze wiedział, że z zasady w miejscach składania masowych ofiar, nie przywiązywało się uwagi do ich majątku. Sam nie raz doprowadzał schwytane elfy i ludzi przed ołtarz kapłanów Grumsha. Znalazł całkiem sporo. Więcej niż mógłby się spodziewać.
-Miecze... O krótkie też są... Oszczep... Jeszcze jeden. Kusza, dwie... Nie trzy...- wymieniał kolejne znaleziska podając je niziołkowi, który odkładał sprzęt na jedno miejsce. Półork zastanawiał się jak to wszystko zabrać, bo nie miał wątpliwości, że to wszystko można by było sprzedać.

-Jaka mapa...- burknął wyjmując z pod jednego z ciał skórzany futerał, w którym była zwinięta mapa. -Oliwa. Przyda się...- już miał w głowie pomysł jak ją wykorzystać -[i]Jakieś fiolki. Podaj to długouchowi. -To chyba też jemu się przyda.- rzekł wręczając niziołkowi sakwę na komponenty do czarowania. Zielonoskóry wziął znalezione pajączki, które również mogą się przydać. Thog natrafił na elegancki sztylet, który wyróżniał się z pośród znalezionej broni.
-Masz. Weź se to. Ja takim ciulstwem nie pracuję. Tobie się chyba bardziej przyda.- rzekł wręczając niziołkowi sztylet.

Po chwili znalazł to czego szukał. Topór Gorotha był nie byle jaką bronią. Orkowie z klanu mawiali iż broń była poświęcona przez samego Grumsha. Ile w tym prawdy było, to Ur'Thog nie wiedział, ale cieszył go fakt, iż znalazł tę broń. Bez zastanowienia zamienił ją na swój stary topór.
-Podaj to temu gamoniowi.- półork wykopał z pod truchła trzy flakony z niebieską cieczą.
-Niech się temu przyjrzy.- polecił niziołkowi -Czekaj. To też mu daj.- dodał Thog wręczając malcowi dziwaczne karwasze.

-Co to za gówno?- spytał wychodząc z kupy ciał.
-Te mikstury sprawią iż twoje rany się zasklepią.- wyjaśnił elf rzucając ignorujące spojrzenie na flakony.
-To dawaj zara jeden.- burknął Thog i wypił na szybko paskudną w smaku substancję.
-Ten sztylet jest nasycony magiczną mocą, która sprawia iż jest celniejszy. Karwasze... Hm... Sprawiają iż nosząca je osoba jest lepiej chroniona przez magię.- wyjaśnił długouch.
-Zatrzymaj je sobie. Przydadzą Ci się, jak dalej tak będziesz sobie poczyniać.- zwrócił się do elfa.

-Dobra. Jak już zbadałeś, co tam chciałeś to zabieraj dupe w troki i spadamy stąd. Weźcie sobie każdy po kuszy i kilka bełtów. Mam przeczucie, że jeszcze się przydadzą.- dodał po chwili, po czym poprawił uścisk topora. Broń Gorotha była warta zdecydowanie więcej niż cały ten blaszany szmelc, który znalazł pod trupami.
 
Nefarius jest offline