Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2010, 13:34   #7
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Dziennik Aleksandra, Diuka Oisen


A więc wojna. Chyba tak powinien zacząć się ten wpis. Zamek Amber został zaatakowany. Bezpośrednim sprawcą ataku były strzygi. Jednakże ktoś inny był mózgiem całej operacji. Atak przeprowadzony w święto, podczas którego miał urodzić się królewski potomek, nie miał na celu dyskredytacji naszej rodziny. Przynajmniej nie był to główny cel atakującego.

Królowa Vialle nie żyje. Królewski syn został porwany, a Król Random popadł w obłęd. Mam nadzieję, że jego stan jest tylko tymczasowy. W wielu przypadkach wielki stres może doprowadzić do tymczasowego obłędu. Być może lepiej używać na to nazwy Syndrom Stresu Pourazowego. Uczyłem się trochę jego "wersji" dotyczącej pola walki. Dość dobrze zostało to opisane na cieniu - ziemi.

W tym momencie regentem został mój ojciec. To dobrze, wydaje się idealnym kandydatem na to stanowisko. Oczywiście nigdy nie interesowała go polityka, ale w momencie, w którym Amber jest zagrożony, zawsze stawał w jego obronie. Teraz nie jest inaczej. Oczywiście gdyby Random wyzdrowiał i byłby w stanie ponownie objąć władzę ... cóż może przynajmniej podejrzenia, które jestem pewien, w niejednej amberyckiej głowie zaczęły kiełkować zostałyby ukrócone.

Któż jednak może stać za tym porwaniem? Przynajmniej na razie te rozważania wydają się jałowe. Nie ma wystarczającej liczby dowodów, które mogłyby wskazywać na kogoś konkretnego. Można oczywiście wskazać pewne poszlaki. Człowiek ten powinien być dość potężna, aby zablokować wzorzec i atuty, wykorzystać potwory i potężną burzę ... być może stworzone przez siebie ... to mocno ograniczałoby liczbę podejrzanych z rodziny ... ale z drugiej strony, nie można wykluczyć, że ktoś z rodziny zawiązał sojusz, z jakimś potężnym przeciwnikiem i dokonali tego wspólnie. Za mało informacji, aby w tym momencie to oceniać. Uważam, że w tym momencie należy zachować ostrożność, mieć oczy szeroko otwarte i próbować znaleźć kolejne dowody, które mogłyby wskazywać na kogoś konkretnego. Kogoś z rodziny ... lub spoza niej ...

Być może ta szansa przyjdzie już niedługo. Wujek Corwin organizuje pościg za porywaczami. Mój ojciec chciał, żebym do niego dołączył. Osobiście uważam, że jego prośba była nie potrzebna. Nawet bez niej zgłosiłbym się do tego zadania. Ktoś musi je wykonać, a nie wiadomo na jakie przeszkody możemy tam natrafić. Jedna osoba mogła by nie dać rady, ale dwa "ostrza" ... to już zupełnie inna sprawa.

Kończę ten wpis, mając nadzieję, że niedługo sytuacja się poprawi ...
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline