Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2010, 20:19   #31
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Noc stawała się coraz gęstsza. Magowie dostrzegli kogoś, kto pojawił się na linii wzroku. Pierwszą reakcją było oczywiście wymierzenie do niego, lecz coś sprawiło, że nikt nie strzelił. Nikt nie był w stanie nacisnąć spustu, czy nawet ruszyć się. Postać w białej, ozdobnej szacie podeszła do rannego i przyłożyła dłoń do rany. Nagle krwawienie ustało, a sama rana jakby zagoiła się. Mężczyzna o długich, siwych włosach, który wręcz promieniował magiczną energią zwrócił się do magów
- Wybaczcie reakcję mych towarzyszy, lecz teraz nie można być pewnym chociażby własnego cienia. Zapraszam do namiotu.
Odwróciwszy się na pięcie oddalił się w stronę zgliszczy wioski. Ktoś cały czas jednak obserwował drużynę. Ciągle blady, jakby przed chwilą minął na trakcie samą śmierć Tery powoli odzyskiwał normalny wygląd. Jego ubranie wprawdzie całe było we krwi, lecz on sam był już w stanie wstać. Największym szokiem dla wszystkich był fakt, że gdy zobaczyli tajemniczą postać nie mogli nic zrobić aż do chwili gdy ów osobnik zniknął. Czar prysnął jak mydlana bańka, a zaszokowani magowie mogli podjąć decyzję - co zrobić z zaproszeniem. Co jakiś czas gdzieś w oddali mignął blask lufy muszkietu czy odbicie księżyca w szabli.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline