- Przestańcie się kłócić. Jesteśmy tu z polecenia Baalorda i mamy wykonywać jego rozkazy. Z tego co zrozumiałem to nieśmiertelni będziemy dopiero po zdobyciu rogu. Bo inaczej walka ze smokiem nie miałaby sensu.
Od tej chwili Ilgram szedł w milczeniu. przy każdym bocznym korytarzu patrzył w światło próbując dostrzec co tam jest. Cokolwiek to było pociągało półelfa. Jednak gdy po chwili się potknął i prawie upadł na twarz postanowił skupić się na drodze. Ciemność mu doskwierała. Mimo, że jego ojciec doskonale widział w ciemności jako Mroczny Elf, to jego syn nie odziedziczył tej zdolności. Był zdany na swoja technikę. Nacisnął przycisk na urządzeniu miecza i tunel rozświetlił się blaskiem piorunów tańczących po ostrzu miecza. Godnie zastępowało to latarnię.
Technik jednak znudził się ciszą i podbiegł do golema. - Pamiętasz jak zostałeś stworzony? Na czym polega proces zamiany w golema?
Ledwo nadążał za potężnym potworem wyglądającym jak mechanizm, ale był zbyt ciekawy by go opuścić. |