Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2010, 09:05   #15
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Marina wzruszyła ramionami
- Sama zaczęłaś. ja tylko miałam nadzieje, że wejdziesz w ten boczny korytarz.

Pokręciła głową patrzac na plecy oddalajacej sie dziewczyny. Ile razy spotykała już takie panienki, które nawet nie potrafiły się zorientować, że się je obraża - już nie mówiąc o obronieniu się.. trudno zliczyć. Ale w tej.. coś musiało w niej być, skoro Baalrord ja wybrał. Marina nie wierzyła w przypadki. Chyba, że panienka szła z nimi po prostu jako spiżarnia dla wampira.

- Przestańcie się kłócić. Jesteśmy tu z polecenia Baalorda i mamy wykonywać jego rozkazy. Z tego co zrozumiałem to nieśmiertelni będziemy dopiero po zdobyciu rogu. Bo inaczej walka ze smokiem nie miałaby sensu.
- Ja się nie kłócę, wyjaśniałam tylko panience moje motywacje – powiedziała Marina z miłym uśmiechem – poza tym, mylisz się, Kveykvalam, z tego co Baalord mówił wynika, ze już jesteśmy nieśmiertelni. No, ale skoro panienka nie była na tyle uprzejma, żeby to sprawdzić…

Marina sięgnęła po swój sztylet, srebro zalśniło blado w mroku jaskini. Podniosła nadgarstek, zacisnęła pięść i ustawiła ostrze tak, żeby ciąć wzdłuż żyły. Opuściła sztylet, czubek ostrza dotknął skóry. Nacisnęła.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ostatnio edytowane przez kanna : 17-10-2010 o 09:08.
kanna jest offline