Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2010, 14:19   #21
Bothari
 
Bothari's Avatar
 
Reputacja: 1 Bothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumnyBothari ma z czego być dumny
Droga Isabell

Oczywiście zostań i spotkaj się z hrabią. Tak nakazuje dobry obyczaj. Ufam Twojemu osądowi. Czekam na Ciebie

Edward


* * *

- Drogie Panie - powiedział hrabia, gdy wszyscy posili się w pewnym stopniu - Bardzo się ciesze, że skorzystałyście z mojego zaproszenia tak na bal, jak i tutaj. Kapitan Grell zrezygnował z przybycia dzisiaj i odmówił moim prośbom. Powody to pewne zaszłości pomiędzy nami i w zasadzie nie dotyczą całej sprawy. Mam jednak nadzieję, ze po wysłuchaniu mnie, wszystkie Panie będą gotowe w tydzień dać mi odpowiedź, czy zechcą pomóc koronie, czy też nie a po kolejnym tygodniu będą gotowe do drogi.

- W czym rzecz? Moi wysłannicy w lasach Eliarskich odkryli fragmenty katedry. Katedry o której nikt jednak wcześniej nie słyszał i nie zlokalizował jej. Fragmenty, to nawet złe określenie. Wygląda na to, że Katedrę zaczęto budować i nie skończono. Nie jest to ruina a ... budynek niedokończony. Ma jednak fundament i bardzo, bardzo obszerne podziemia. Tam, w salach poukładano najrozmaitsze eksponaty. Część z nich jest w salach do których nie potrafimy dotrzeć. Część jest uszkodzonych ... a część trzyma się doskonale. Oto przykłady tego co odkryto


Tu hrabia zaklaskał w dłonie i nakazał służącemu przyniesienie eksponatów. Zrobiono to natychmiast. Piękny, czarny posażek humanoidalnej uskrzydlonej istoty (tylko Inez zorientowała się, że przedstawia Rodianina, co jest sekretem nordyjczyków), malowaną prześlicznie kamienną kulę, kamienną płytę z kolorowaną płaskorzeźbą (styl matrański, bez wątpliwości), przepisane na kilku pergaminach pisma ze ścian (tu Inez niewiele była w stanie określić oprócz tego, że to ... odmiana rodiańskiego pisma) i ... kilka kamiennych i metalowych przedmiotów nieznanego przeznaczenia. Jeden z pergaminów opisywał jakie jeszcze przedmioty odnaleziono (opis pod względem naukowym pozostawia wiele do życzenia, najwyraźniej pisał to nieuk). Odwołania do architektory i sztuki matrańskiej napotykało się w co trzeciej pozycji ...

- Mamy jednak kilka problemów. Po pierwsze - to terytorium Eliaru, a tam oficjalna ekspedycja Cynazyjska nie może się udać. Niby to bliziutko naszej granicy ale ... lasy są od naszej strony nie do przebycia. Nie wiem jeszcze, czy warto prowokować wojnę, albo przemycać przez lasy ekspedycję, bo nikt kompetentny tam jeszcze nie był. I tu właśnie pań zadanie. Obejrzeć to i powiedzieć czy warto inwestować w tę sprawę setki tysięcy kordinów i angażować na niespotykaną skalę nasze służby dyplomatyczne. Pani hrabina zaś chciałbym by czuwała nad delikatną sytuacją w Eliarze i nie dopuściła, by ktoś naszą małą ekspedycję rozpędził na cztery wiatry i by nie doszło do zatargów.

- Stosunkowo niedaleko katedry leży dworek jednego z Eliarskich dawnych arystokratów. To u niego zatrzymały by się panie. Oficjalnie - by czerpać przyjemność na łonie natury i w dzikich eliarskich lasach. W praktyce oczywiście trzeba by było często wybierać się na łowy i zostawać na nich przez kilka dni.

- Przez nieobecność pana Grella mamy dodatkowy problem - kogoś kto zbrojnie zatroszczy się o pań bezpieczeństwo. Jeżeli mają panie propozycję - chętnie przychylę się do niej. Jeżeli nie - znajdę kogoś odpowiedniego. Chodzi oczywiście o oficera, który będzie dowodził wyprawą pod tym kontem. Zaufanych żołnierzy dostarczę tylu ilu będzie potrzeba.

- Teraz zamieniam się w słuch.
 
Bothari jest offline