Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2010, 15:57   #27
Antari
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
Lizzy. A więc tak wygląda... Mógłby patrzeć na nią bez końca. Miał ją znaleźć i znalazł tak jak chciał dawny Carreg. Kiedyś słyszał słowo "piękno" i chyba wiedział już jakie to uczucie. To Ona. Na pewno ona. Coś mu jednak się nie spodobało. Popatrzył na trzonek młota, a potem na Lizzy. Właśnie, to było zbyt łatwe. Carreg wiedział, że nic czego pragniemy nie przychodzi łatwo. Nigdy mu to nie przeszkadzało, ale teraz czuł że bez wysiłku zdobył to o czym marzył od kiedy przeczytał list. Tak nie powinno być. Tak nie może być. To nie Lizzy. A może po prostu zafarbowała włosy? Chyba nie farbowałaby, bo jakby Carreg rozpoznał?
- ...Baalord rzekł, że gdy zejdziemy do miasta nie możemy schodzić z ścieżki, ostrzegał, że nie wolno nam nawet stawać na niej w miejscu... - głos dhampira wyrwał go z zadumania. Pan mówił o nie zatrzymywaniu. Mówił o iluzjach. To iluzja. Niech Carreg idzie. Powoli oderwał jedną stopę, zaczynając powoli człapać dalej. Marzenie czy posłuszeństwo? Powoli nabierał wcześniejszego tempa. Ale czy iluzja to marzenie. Już prawie normalnie maszerował. Myśli kłębiły się w głowie. Ale postanowił się na razie nie zatrzymywać. I nie odwracać. Nie chce widzieć Lizzy. Nawet fałszywej. - Niech idą. - rzucił, idąc dalej naprzód.
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline