Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2010, 09:41   #110
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Dla mnie sprawa jest prosta niczym korbowód:
1. Mój bohater jest ranny, przytrzymać więc bohaterki Hellian nie może w żaden sposób. Dodajmy jeszcze, ze kiedy postać Hellian zacznie go tłuc, to zanim inni się zorientują, może być sprawa załatwiona. Toteż nawet, gdyby ktoś chciał, będzie reakcja opóźniona. Oczywiście jedynie GM może zadecydować, czy opóźniona na tyle, żeby tamtego uratować.
2. Gdyby nie to, przyznałbym, że Nemain trochę zawstydziła mnie. Ponieważ byłoby to szlachetne, natomiast nie dlatego, że postąpiłaby rozsądnie, bo jest na pograniczu awykonalności dostarczenie go do wioski, tak: żeby był posłuszną owieczką podczas drogi, żeby nikogo spośród nas nie uszkodził, jesteśmy zaś przecież także ranni, żeby nie uciekł, żeby nie przeszkadzał, gdyby doszło do kolejnego starcia etc. Ponadto powiedzmy sobie szczerze, przeciwnik nawet ranny jest uparty niczym osioł, nie powie nam czegoś, czego nie chce. Wreszcie, ratować rannego przeciwnika, czy jednak najpierw swoich? Przy braku luksusu nadmiaru mocy przerobowych, preferuje pomagać swoim.
3. Suma sumarum, cieszę się, że tą przykrą sprawę załatwiły inne ręce, jednak mam ważniejsze problemy: ranną narzeczoną oraz zaginioną Melesugun, żeby się przejmować przeciwnikiem. Prawdziwy straszny wstyd oraz hańba byłaby, gdybyśmy zamiast pomagać najpierw naszym najbliższym, kłócili się, co zrobić z przeciwnikiem.
 

Ostatnio edytowane przez Kelly : 22-10-2010 o 09:44.
Kelly jest offline