Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2010, 00:46   #24
szarotka
 
Reputacja: 1 szarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skałszarotka jest jak klejnot wśród skał
Wszelkie zamysły związane z negocjacjami z hrabią umarły śmiercią gwałtowną i niemal nieodczuwalną, gdy tylko padły słowa “...w lasach Eliarskich odkryli fragmenty katedry.” Każde następne zdanie podnosiło stopień skupienia kobiety, aż wreszcie zapomniała, iż w ogóle chciała cokolwiek negocjować. Eliar. Tak blisko i tak daleko zarazem. Dlaczego nigdy o nim nie myślała? Pojedzie tam choćby sama, choćby teraz, zaraz, zadłużając się u ciotki, Akademii i Jedyny raczy wiedzieć, u kogo jeszcze, ale musi zobaczyć to miejsce.
Fakt, że mowa była o dziele niedokończonym, podsycała jedynie porywczy entuzjazm o natychmiastowej podróży. Inez nie spotkała się do tej pory z katedrą “porzuconą”; zawsze była zdania, iż Rodianie traktowali budowę swych świątyń z niezmierną powagą i drobiazgowością, wnosząc po skąpych przekazach pisemnych, analizach rozplanowania i wykonania każdej budowli. Zatem prędzej zburzyliby twór niegodny istnienia, niż ot tak... zostawili. Chyba, że fundament o którym mowa, powstał pod koniec epoki panowania Rodian. Gdy Jedyny się od nich odwrócił nie budowano już chyba żadnych...
Uspokój się Inez; przyhamowała potok myśli i splotła palce dłoni, słuchając hrabiego z lekko przekrzywioną głową (jak na nią, był to wyraz najwyższego zainteresowania). Zachowuj się jak profesjonalistka, a nie jak podekscytowany dzieciak w cukierni.
Ale dlaczego w podziemiach ktoś urządził składowisko antyków? Drgnęła lekko, gdy wniesiono eksponaty. Wzięła podaną figurkę w dłonie, niczym matka noworodka. Rodianin! To naprawdę Rodianin! Obejrzała posążek z badawczym skupieniem, szukając chociażby najmniejszego znaku, niedociągnięcia, który zdradziłby podróbkę. Był idealny. Trzymała w rękach autentyk.
Podobnież uważnie zbadała każdy kolejny przedmiot, zaś pergaminy pochłonęły uwagę kobiety niemal doszczętnie. Co za niezwykła odmiana pisma! Niektóre wyrazy są znajome, ale by odczytać sens zdań musiałaby mieć swoje notatki i parę książek, może pożyczy od Bernardo tę o...

Znów opamiętała się na chwilę, przenosząc spojrzenie na kolejną kartę, zawierającą - według nagłówka - spis znalezisk. Inez przebiegła wzrokiem po wymienionych pozycjach i im dłużej czytała, tym większą dezorientację ogarniał jej umysł. Trzecia część tego wszystkiego jest kojarzona z Matrą? W Eliarze? Przypomniała sobie co wie o tym kawałku ziemi. Rozkapryszony, obrażony na wszystkich kraik, tkwiący w sporach zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Powoli zamierał, szamocząc się we własnych ograniczeniach, tak iż kiedyś zapewne podzieli los Dorii. Parę razy nawet usiłował ugryźć Nordię, ale wybił sobie zęby na Milczących Górach, będących bramą do jej ojczyzny. Uśmiechnęła się do siebie. Na pewno będzie w Eliarze gorąco witana; wszak jej wizerunek niemal krzyczał “Jestem Nordyjką”. Ale do rzeczy. Uśmiech zgasł z warg zaraz, gdy myśli wróciły na przerwany tor. Eliarowi do Matry daleko, nie tylko geograficznie ale i politycznie. Poza tym nawet jeśli fundament ma nawet to marne 3000 lat, to przecież wówczas po lasach matrańskich biegali dzicy poganie, a nie artyści na miarę tych, którzy wykonali te przedmioty. Wniosek stąd, że musiały być składowane w podziemiach w czasach znacznie późniejszych. Ale po co wywożono je z Matry?

Pytanie hrabiego o zamienianiu się w słuch, wybiło Inez z dociekań. On coś mówił? W pośpiechu przeszukała pamięć, by odtworzyć przebrzmiałe właśnie słowa. Chyba coś o eliarskim dworku i przyjemnościach natury. I coś o towarzystwie.
Poczekała, aż hrabina wystosuje swoją uwagę, a ponieważ Berlay zerknął również na Inez, nie omieszkała dołożyć swoich wątpliwości w kilku sprawach.
- Czy rozważył pan już kwestię doboru trasy docelowej? Jeśli zależy nam na czasie... - jej zależało - ... to najkrótsza będzie droga wodna, chociaż w stolicy możemy napotkać pewne trudności w kontaktach. To konserwatywny kraj, a Rovanna szczyci się największym stężeniem ludzi tego pokroju.
- Kolejna sprawa, chciałabym prosić o możliwość sporządzenia kopii tych dokumentów -
wskazała plik pergaminów - Oraz o możliwość spotkania się z osobą, która popełniła ich wykonanie - ton głosu ani wyraz twarzy się nie zmienił, mimo to można było odczuć co baronowa myśli o autorze spisów i kopii.
- Interesuje mnie też kwestia tego eliarskiego dworku i jego gościnności. Rozumiem, że nasze przybycie zostanie zapowiedziane, ale z tego co hrabia wspomniał, właściciel nie jest osobą zaufaną, bowiem mamy taić prawdziwy cel naszej wizyty. Osobiście nie znam posiadacza majątku, który nie wie, co znajduje się na jego ziemiach, a katedra owa leży rzekomo niedaleko. Musiałby być głupcem, by nasze poczynania i “kilkudniowe łowy” nie wzbudziły jego podejrzliwości. A chyba nikt nie lubi, gdy obce osoby, obojętnie jak nadobnej płci, węszyły po jego terenach. Toteż optowałabym za możliwością uniknięcia tej gościny na rzecz obozu, który i tak musiałybyśmy rozbić na rzeczonych “łowach”. Chyba, że szanowne panie zaprotestują przeciw takim uciążliwościom. Nie przeszkadzałoby mi wszakże, gdyby zatrzymały się w jakiejś wygodnej gospodzie; jestem w stanie samodzielnie prowadzić badania przy znalezisku.

W myślach zaś dodała “Byłabym wręcz przeszczęśliwa, gdyby posadziły siedzenia na krzesełkach i nie przeszkadzały mi w pracy”. Inez była typem indywidualisty i lubiła pracować sama. Uważała też, od momentu usłyszenia o celu misji, że to ona będzie najistotniejszą figurą wyprawy, a pozostałe kobiety to niezbędny, acz problematyczny dodatek. Ale i z nimi można sobie poradzić. Na razie ma na głowie tysiąc spraw. A przygotowanie wszystkiego może zająć trochę czasu, niechże szybko Berlay sie wysłowi.
 
__________________
Wszechświat stworzony jest z opowieści. Nie z atomów.

Ostatnio edytowane przez szarotka : 23-10-2010 o 00:49. Powód: literówki
szarotka jest offline