Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2010, 18:41   #22
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Podróż konno?? Księżniczka Chanicut uważnie przyjrzała się wierzchowcom z Cienia - Ziemi. Osobiście przyzwyczajona była do innego typu stworzeń. Miała tylko nadzieję, że “sterowanie” nimi niewiele różni się od tego co znała. Książę zapewniała wszystkich uczestników wyprawy, że to najlepszy i najszybszy środek transportu. Cała czwórka wyruszyła. Droga, którą obrali wiodła przez las. Majestatyczny, wiekowy, dziki. Czyli jednym słowem nieprzyjemny, przynajmniej z punktu widzenia księżnej. Koń na szczęście nie przejął się zdenerwowaniem jeźdźca. A może nie było ona aż tak widoczne, czego bardzo pragnęłaby Lilavati. Ale im głębiej zapuszczali się w ardeński las, tym panna Chanicut czuła się bardziej nieswojo.

Podróż przez cienie, pod przewodnictwem księcia Corwina przebiegła bez większych zakłóceń.
W międzyczasie lord Durial Pandrer zdołał skontaktować się z księżną. Wiadomości nie były zbyt dobre. Ktoś zakłócił działanie Atutu i całą delegacja zamiast w Dworcach wylądowała w jakimś pobliskim cieniu. Jednakże udało byli bezpieczni i zdołali poinformować króla Merlina o zaistniałej sytuacji. Teraz pozostało czekać na jego reakcję.

Grupa pościgowa dotarła do cienia, z którego strzygi wyruszyły, przynajmniej ojciec władcy Dworców Chaosu tak twierdził. Widok jaki się przed nimi rozciągał był bliższy Lady Chaosu niż sam Amber i jego otoczenie. I gdyby nie to, że nie znosiła odludzi mogłaby uznać, iż jest piękny.

Ktoś używał w tym miejscu mocy Logrusa, tego była pewna. Na ich szczęście ktoś z grupy zajmował się obserwowaniem otoczenia. Gdyby owa istota, która wyrosła przed nimi z podziemi miała wrogie zamiary i gdyby nie czujność Aleksandra, z pewnością mieliby kłopoty. Na szczęście mieszkaniec tego świata nie miał wrogich zamiarów.
Rozmową z tubylcem zajęli się amberyci. Lilavati mogła przyjrzeć się ciekawym relacją panującym między członkami rodziny królewskiej.

Trochę zaskoczył ją fakt iż diuk Kolviru również wyczuł moc Logrusa. Potwierdziła jego słowa jednak do samej rozmowy się nie wtrącała.
Nie powiedział również ani słowa gdy książę Amberu zakomunikował iż powinni się rozdzielić. Była to cokolwiek dziwna decyzja, ale ona nie miała zamiaru go od niej odwodzić.

Tym razem przewodził Colnney. Pytanie czy wiedział dokąd mają się udać??

W czasie przerwy, którą zarządził diuk, lord Jesby skontaktował się z nią. Nie miał on najlepszych wieści. W zasadzie to miał bardzo złe wieści. Stan Mandora nie poprawił się, a do tego miewa on halucynacje podczas których wędruje przez Cienie. Wędruje przez nie mimo woli.
Lilavati nie wyraziła sprzeciwu aby Morgainne nadal zajmował się rannym delegatem Dworców. Jednakże przy najbliższe okazji będzie musiała skontaktować się z dworem Dworców Chaosu i poprosić o przysłanie lekarza. Nie mniej jednak nie wspominała o tym lordowie z domu Jesby, poinformuje go następnym razem.

Szczera aż do bólu wypowiedź diuka Kolviru zaskoczyła dyplomatkę. Ale po chwili doszła do wniosku iż i tak w obecnej sytuacji nie ma co bawić się w etykietę i udawanie. Zwłaszcza, że są tylko we trójkę w tej głuszy.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline