Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2010, 21:28   #84
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Hans ubrał się w już suche ciuchy i ruszył kilka metrów za drużyną. Podróż była monotonna, Łowca zasnął w siodle. Sen nie był spokojny, lecz płytki i czujny, jak to w jeździe. Wyrwany ze swego spokojnego odpoczynku rozejrzał się. Jego klacz właśnie dojechała do reszty towarzyszy. Widok który ujrzał na dole wzgórza był ... całkiem miły. Przelewano litrami demoniczną krew, nie patrząc na waśnie i spory. Dzielnie, ramię w ramię walczono z pomiotem piekieł. Dokładnie tak, jak powinni. Gdy ostatni cios spadł na demona, ktoś coś krzyczał, lecz Hans jeszcze nie do końca się obudził. Była to krasnoludzka kobieta. Nie częsty widok dla Łowcy, który większość życia spędził podróżując między ludzkimi osiedlami i tłukąc wszelkie bestie i bestyjki. Nie jego sprawą było mieszanie się do polityki i innych takich spraw. Pozostawił to dowódcy drużyny i sam odjechał od towarzyszy. Musiał pomyśleć, zastanowić się nad kilkoma sprawami. Nie chciał zabierać głosu w żadnej sprawie. Może to efekt zmęczenia, może to skutki tego, że dopiero się przebudził, ale nic mu się nie chciało. OD czasu do czasu dobiegały do niego strzępki rozmowy, ale on sam był jakby nieobecny.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline