-Jeśli pytasz czy możesz towarzyszyć to bardzo proszę. Ale trzymaj się krok przede mną i dwa kroki w bok. Bez urazy, ale tu nie można nikomu ufać.
Lorelei nie skomentowała decyzji. Tylko przeszła na drugą łopatkę by być dalej od tego kogoś. Araksjel po cichu odpiął pochwę od pasa i przytrzymywał ją palcem by nie spadła. Jego stara sztuczka. Dzięki temu wystarczy ją puścić i machnąć mieczem, siła odśrodkowa sama ją zrzuci. A to machnięcie bez przeszkód może być atakiem. Wolał nie ryzykować. |