Alfonsik również z zadowoleniem przyjął decyzję o odpoczynku - wszak był przyzwyczajony do cokolwiek wygodnego trybu życia. Po odpoczynku żwawo ruszył w drogę żując jeszcze ostatni kęs śniadania. Niestety szybko stracił zapał do dalszej drogi - krwawy krajobraz nie był zbyt zachęcający. Po jakimś czasie razem z resztą drużyny Gnom był świadkiem rozegrania się walnej bitwy, po której nie bacząc na swoich kompanów i jakby ignorując Krasnoludzką przywódczynię puścił się biegiem w kierunku karawany krzycząc coś radośnie. Zapewne był uradowany z powodu widoku kilku pobratymców, wśród których czaiły się zapewne jakieś niewiasty. |