Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2010, 18:21   #290
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Terytorium Klanu Lwa; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna roku 1114; Godzina Bayushi



Jej słowa zaskoczyły ich obu. Już zdecydowanego, ukierunkowanego Matsu, który właśnie miał wbić pięty w boki konika, by odjechać. Jak również jego wyraźnie przejętego kompana, którego rozpoznawała z widzenia jako jednego z Akodo z patrolu brązowookiego gunso.

- Eit... - zaczął Akodo, lecz Matsu uniósł dłoń, powstrzymując go.
- Pani - rzekł, po raz pierwszy z czymś więcej niż obojętny szacunek dla szmaragdowego monu - wieści o stanie zdrowia Twego ojca poślę na przełęcz Beiden, jeśli będzie trzeba nawet błagając mego dowódcę o pozwolenie na wysłanie tam jego sokoła.

Matsu uśmiechnął się, zgoła sympatycznie, dodając, rozluźnionym tonem głosu:
- Nie byłbym sobą, przechodząc wobec TAKICH słów TAK powiedzianych obojętnie. Jeśli Twój ojciec jest ranny, poczekam. Jeśli przyjdziesz kiedyś mnie wyzwać... dobrze. Weź to - podał jej dobytą z rękawa niewielką tkaninę. Dał jej swój mon. - Jak będziesz kiedyś chciała mnie wyzwać, przybądź do Shiro Matsu, w dzielnicy samurajskiej zapytaj o dom Matsu Chinoko i tam poleć słudze, by dostarczył to panu Eitaro. Zawsze możemy walczyć dwa razy. - Błysnął zębami w drapieżnym, rozradowanym uśmiechu - Raz na miecze i raz na łuki. - Dodał, wyjaśniająco. - Albo zacząć walkę w odległości pięćdziesięciu kroków. Zobaczymy czy dobiegnę. - Wzruszył ramionami. Wyraźnie nie przerażała go ani jedna, ani druga perspektywa. - Ronin, którego szukasz - przeszedł płynnie na kolejny temat - przyjechał w chwilę po Twoim odjeździe, Akodo-san. Szukał Szmaragdowego Namiestnika. Ale kiedy dowiedział się, że jesteś z Klanu Osy, zdecydowanie nie chciał jechać za Tobą. To mnie zaciekawiło, zacząłem więc z nim rozmawiać. Wiedział, kim jesteś, mówił, że Cię uczył. Że jest w Tobie wiele z ojca, który wychowuje Cię na swoje podobieństwo. Jechał w głąb ziem mego Klanu.

Obrócił się do niej raz jeszcze i zapytał:
- Twierdzisz więc, że widziałaś jak Twój ojciec zabił moją babkę? Opowiedz mi to dokładnie. Bez haiku, tym razem. I powiedz mi, dlaczego widzisz honor w człowieku, który bierze NIECZYSTYCH i czyni z nich samurajów. Jakim sposobem siadasz z takimi do stołu? Nie mierzi Cię to, Akodo-san?
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline