Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2010, 19:54   #29
Ghoster
 
Ghoster's Avatar
 
Reputacja: 1 Ghoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodze
Sektor Koprulu został zaludniony przez rodowitych Terran, czyli tych ludzi z Ziemii. Projekt "Oczyszczenie" miał na celu wysłanie wszystkich przestępców z planety do Koprulu i zapomnieć o nich. Stąd się wzięła Konfederacja oraz rebelia. Dopiero potem, kontynuując projekt Oczyszczenie, powstało Z.D.Z., czyli wydarzenia z Brood War, także wysłali przestępców, wśród których jednak znaleźli się wysokiej rangi dowódcy (vide DuGalle, Stukov), ochotnicy. Ci, którzy nie są kryminalistami, to są właśnie urodzeni w sektorze Koprulu ludzie, potomkowie zbirów z Terry. Tak więc, Terranie to przestępcy, oraz ludzie z kolonii, którzy po prostu logicznie rzecz biorąc stoją wyżej niż "uchodźcy ludzkiej eksterminacji"...
Tfu! Czekaj, o czym my rozmawiamy? Całość toczy się wokół tych "bogactw" Marines. W pełni się z tobą zgadzam -2-, żołnierze mają co jeść, mają gdzie spać i są względnie bezpieczni (wśród Zergów...), ale nie można chyba otwarcie powiedzieć, że nie są biedni finansowo. Nigdzie niestety nie znalazłem informacji, jakoby Marines mieli własną walutę i zajęcia, jak zresztą pokazuje chociażby trailer SC2, są zakuwani na stałe w Pancerz. Raynora musieli bodajże "odspawać" za czasów SC1, gdy chodził po instalacji Jacoba, ale jak wiadomo, Kiedyś Blizzard oszczędzał na grafikach, więc kto wie czy to naprawdę był Marine. Jak ktoś chce być kimś więcej niźli Marinem (czytaj: móc wyjść z puszki i zająć się bardziej przyziemnymi rzeczami niż "ochroną ludzkości"), to musi popracować, jak nasz znajomy, szeryf Raynor z Mar Sary.

Cytat:
...bardzo proszę mi nie mówić (pisać) kiedy posługuję się ironią, a kiedy nie, bo ta JA się nią posługuję wedle woli.
Źle mnie zrozumiałeś. Nie napisałem czy ty się posługujesz ironią czy nie (chyba sam lepiej wiesz), tylko to, że w moim mniemaniu wyszło to na zdanie pół-prawdziwe (i to nie było ironią), pół-fałszywe. I do tej drugiej części się odnosiłem.

Zresztą nie rozumiem problemu, wymiana zdań zawsze jest dobra, jeśli poparta argumentami, jeśli komuś przeszkadzają moje wywody, mogę nic nie pisać, ale to chyba nie jest nic złego, gdy staram się trzymać realiów Starcrafta. Wszakże nigdzie MG nie zaznaczył, iż ta sesja mocno odbiega od realiów SC. Z góry przyjąłem, że trzymamy się narzuconych przez Blizzarda schematów, ostatecznie lekko zgwałconych w drugiej części moim skromnym zdaniem.
 
Ghoster jest offline