Ma ktoś ochotę na gotowanego halflinga?
Bo coś mi się zdaje, że kucharz niedługo sam w garze wyląduje...
Już tylko czekam z której to strony jeszcze mi dołożą, no ale u Szu nigdy ie jest tak źle by nie mogło być jeszcze gorzej... teraz to już tylko na armagedon zamkowy przyjdzie mi czekać...