Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2010, 01:22   #118
Sam_u_raju
 
Sam_u_raju's Avatar
 
Reputacja: 1 Sam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputacjęSam_u_raju ma wspaniałą reputację
Słyszeliście kiedyś o bohaterach? Pewnie nie raz. Niejedna babcia albo dziadek zanudzali was wieczorami opowieściami o takich dupkach. Widzieliście kiedyś bohatera? A tam, pierdolicie. Nie ma takich. I właśnie nikogo takiego nie było kiedy Emma zapukała do drzwi.
Bo wtedy, moi mili wiedzcie, że każdy jebany bohater wziąłby dupe w troki i spierdolił. O tak, to byłoby wówczas zajebiście bohaterskie, a to co się stało pod numerem mieszkania 13 było jedynie głupie i nieprzemyślane.

Jak większość mojego życia.

Emma zrobiła miłe stuk puk. Normalnie, tak jak przystoi każdemu cholernemu pracownikowi MRu kiedy robi wjazd na melinę swojej domniemanej ofiary. Odpowiedziała nam cisza. Stałem kilka kroków od Emmy i Pana X, walczyłem z ochotą sięgnięcia po fajkę. Myślami byłem przy Lily leżącej w szpitalu. Może już była po operacji?
Kurwa.
Skup się koleś.
Pewnie kolejny nieciekawy nam adres. Kurwa mać. A jednak…
Emma zrobiła kilka kroków w tył. Była blada. Pan X patrzył tępo to na nią to na mnie. Nie wiedział kurwa czy włazić czy stać tak dalej na tym jebanym korytarzu i nie czekać na kurwa niewiadomo co. Pewnie na manne z nieba. Taki z niego Egzekutor jak ze mnie Ojczulek.
Co robi normalnie Żagiew w takiej chwili? Nic, kurwa. Czeka. Przecież jest jebanym wsparciem dla mistrzów kung fu sru – Egzekutorów. Jebanym straszakiem albo katem większości umarlaków, szczególnie tych co srają w swoje nieumarłe gacie ze strachu przed ogniem. No ale jak się jest tak posraną Żagwią jak ja to się podchodzi do drzwi i pomimo ostrzezenia Emma wyszeptanego po drodze, iż ma się do czynienia z kurewsko potężnym łakiem, na pojawiajace się w końcu przemiłe, przesłodkie dziewczece „kto tam?” sprzedaje się bajkę, że się szuka jebanych nielegalnych imigrantów.
O tak to był jeden z powodów dla którego nie miałem dzieci. Opowiadałem nudne bajki bez ładu i składu.
Pan X się uzbroił. W rączce zabłysnał pistolet. Gadka szmatka płyneła z mych ust odbijajac się od zamknietych drzwi. Nie chciała Łakowa Panienka wpuścić gości… Wal się szmato.
A tak liczyłem, że się nie pozna że ma do czynienia z Łowcami, że zaprosi do środka, poda herbate z mlekiem i ciasteczka. Jebane ciasteczka…
Ale nie, trzeba było się w koncu przyznać, że się jest z Ministerstwa Regulacji, że przyjechaliśmy pogadać a tak sobie zartujemy z kolegą bo się założyliśmy. Głupie to było jak nie wiem co ale w tamtej chwili miałem to w dupie. Trik na sięganie po legitymacje tez się nie udał bo zanim Pan X otrzymał ode mnie sygnał na migi to… drzwi się w końcu otworzyły. Przedpokój był pusty ale charakterystyczny głos Łakowej Panienki powiedział, że zajebiście się cieszy z odwiedzin i że tak w ogóle to się nas spodziewała.
To na chuja, ja się pytam, tak się pociłem i plotłem te wszystkie pierdoły?
Potem sprawę spierdolił Pan X. Swoim tekstem „Panie przodem” wydał bądź prawie wydał Emme. Czy go pojebalo? Nie pracował nigdy z Fantomem? Żółtodziób jeden.
Trzeba było ratować sytuacje

- Sam jestes sobie “Pani”, baranie – klepnąłem sie w czoło wchodząc do środka - Pani wybaczy tą farsę ale załozyłem sie z kolegą. Strasznie nudna ta robota a ...

No i chuj. Koniec gadki. Łakowa Panienka to w sumie nie była Łakowa Panienka ale o tym nie musiałem wiedzieć, zresztą nawet gdyby się okazała tym kim miała być, pewnie skończyłbym tak samo.

Zanim dokończyłem mowić cokolwiek poczułem uderzenie pełne bólu i ciepła rozlewajacego się po moich bebechach. Łeb eksplodował mi wyobrażeniem ognia. A potem kurwa. Potem…
Była… C i e m n o ś ć
Bez ognia

Muszę Wam powiedzieć, że gdybym jeszcze cokolwiek wówczas czuł to żałowałbym jednej kurwa rzeczy. Żałowałbym, że nie słysze jak zajebiscie fajnie Emma krzyczy. Kurwa. Taka strata….

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=p5JJy8Z4dNM[/MEDIA]



Na Boga. Lily…!?




Pamiętajcie jeszcze o jednym moi drodzy Łowcy….

Ostatni gasi światło...
 

Ostatnio edytowane przez Sam_u_raju : 01-11-2010 o 17:29. Powód: korekta zajefajnych błędów ortograficznych
Sam_u_raju jest offline