Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2010, 22:11   #128
Ajas
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Mylay

Samotna wędrówka w stronę obozowiska drwali nie była dobrym pomysłem. Przekonałeś się o tym w momencie gdy ciężka pałka uderzyła cię w tył głowy, a ty osunąłeś się na ziemię tracąc przy tym świadomość. Ogarnęła cię ciemność.
Pobudka również nie była miła, bowiem składało się na nią wiadro zimnej wody którą ktoś wylał na twoją twarz. Twoje ręce były przywiązane do kołka wystającego z ziemi, a w pomieszczeniu w którym się znajdowałeś było bardzo ciemno. Jednak widziałeś nogi osobnika stojącego przed tobą, a powietrze przeszył zimny władczy głos który słyszałeś wczorajszego dnia.
- No chłopczyku nieźle wpadłeś. Porozmawiamy sobie teraz, a ty nam wszystko grzecznie wyśpiewasz prawda? – głos bez wątpienia należał do osobnika z kosa na plecach, który dnia wczorajszego znęcał się nad orkiem na polanie. Sytuacja nie była kolorowa....

Jaskinia

Wasza trójka z całej siły naparła na kamień, nawet Ulv pchał go głową. O dziwo kamień wcale nie był tak ciężki jakby mógł się wydawać, po chwili głośno szurając po podłożu odsunęliście go na tyle by odsłonić okrągłe zejście w dół. Tunel prowadził pionowo w dół, a metalowa drabina wmontowana w jego ścianę miała tą wędrówkę umożliwić. Z dołu dobiegał szum wody, jak gdyby płynęła tam rzeka. Czyżby drabina prowadziła do jakiegoś podziemnego cieku? Wilk zajrzał do środka i wciągnął powietrze nosem. Żeby się przekonać co kryje tunel należało zejść po drabinie na dół, bowiem w tym świetle zobaczenie końca przejścia było niemożliwe.
Ian nie słyszał co robią jego towarzysze w jaskini, a trochę czasu już tam przebywali. Co można w końcu tyle czasu robić w brudnej kamiennej grocie?! Łotrzyk kilka razy przejechał wyostrzonym do granic możliwości krzemieniu, stwierdzając, że już bardziej broni nie uda mu się dopieścić. Nic się nie działo, i półelf powoli zaczynał się nudzić w oczekiwaniu na powrót towarzyszy.
 
Ajas jest offline