Marcius był jedną z tych osób, które wyprowadzić z równowagi było stosunkowo... dość ciężko; jednak Nowak miał najwyraźniej ku temu jakąś wrodzoną cechę... Kiedy major śmiał się opetańczo Steiberg miał kilka minut czasu na zaplanowaną wcześniej scenkę.
- AAAAAAA! Wszyscy zginiemy! Z LEWEJ!!!! Jestem za młody aby umierać! - wydzierał się ze swojego fotela wprowadzając w małym lądowniku atmosferę domu wariatów.
Wyjaśnienia Nowaka przyjął z lekkim uśmiechem na twarzy, gość najwidoczniej nie zauważył pewnych faktów. Kiedy ten skończył swoją przemowę odpiął pas, ale pozostał w fotelu.
- Obawy? - zapytał - byle taksówkarz Dheli lata ostrzej, ale nie przejmuj się - za kilka lat, przy dużej ilości ćwiczeń... - uśmiechnął się i kontynuował: Pewnie będziesz wiedział - jako wojskowy, czy może były wojskowy: Czy wojsko składa się z kretynów i debili czy może ze zdrajców? Uważasz, że na Alfie cokolwiek jest? Że baza nie monitorowała przestrzeni systemu? Ja cie prosze... Jeżeli ktokolwiek z wojskowych czy obsady więzienia jeszcze żyje to na pewno nie będzie nam spieszył z pomocą... Moim zdaniem planeta jest spalona... a zabawa w chowanego w asteroidach - dziecinna, ale skoro masz takie potrzeby... Co nam da chowanie sie w asteroidach? Nic. Nic w nich nie ma, a nasze zasoby są mocno ograniczone. Ponadto teraz, korzystajać z zamieszania po wybuchu prościej jest zniknąć - to niestety opznacza - z braku lepszych opcji - Betę. Ta planeta kiedyś była zamieszkana przez... pewną rasę, a przynajmniej tak głoszą zapiski. W każdym razie - Beta to jedyna rozsądna opcja... Ach i jeszcze jedno panie wojskowy - je jestem cywilem, wiec twoje rozkazy "przejdzcie, zabierzcie, przynieście" trafiają w próżnię. Proponuję formę: "bardzo uprzejmie proszę przejdzcie"... Zresztą skąd do cholery jasnej mam wiedzieć co będzie mi potrzebne?!? WSZYSTKO. Jeżeli planujesz spacerki w otwartej przestrzeni z zestawem sprzętów powiązanych szmatami to mozesz je wykreślić z planu. Tym lądownikiem musimy gdzieś wylądować - wylądować, nie rozbić się... |