Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2010, 19:26   #16
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Walther Ulryk

-Kurwa, nawet zjeśc nie dadzą - Walther niespodziewał się bełtu w piersi pomocnika szynkarza.
~ nie tylko my dostaliśmy list o konkrencji~

Zaśmiał się w duchu, kiedy gnom Baldwin wyrzucił za okno rybę. I że podobno jest trzech.
~Ryba nie jest zła~pomyślał i zgięty podbiegł do leżącego posługacza i podniósł kilka cienszych drewien. Przy okazji siagnął ręką do kieszeni spodni trupa i wydobył z niej kilka monet.
-Trzeba korzystać z okazji- szepnął pod nosem i bogatszy o trochę grosiwa podbiegł wraz z drewnem do ławy. Uklęknął, sprawdził czy jego kusza nadal leży na ławie i upewniwszy się, że pomiędzy nim a wybitym oknem nikogo nie ma, mocno rzucił pierwsze bierwiono.

Sięgnął po kubek ze stołu, łyknął piwa.
- A właśnie - zaczął głośniej niż powszednio - jam jest Walther. I wystarczy. To tak na przyszłość, żebyście wiedzieli. - ton jego głosu nie uległ zmianie. Był taki jak zawsze. Bez emocji.

Po chwili wyrzucił drugie bierwiono, tym razem trochę mocniej. W ogólnym hałasie, jaki powstał po strzale z zewnątrz, nie słyszał, czy trafił.
Ta latająca ryba dała mu dużo do myślenia.

~Dobra, zaraz albo oni zaatakują, albo my ich~
Po chwili wybiegł z głównej sali na tyły gospody kierując się do tylnego wyjścia wraz tym, który rzucił kością w wyjca. Napiął kuszę, nastepny bełt trzymał w dłoni, gotów do szybkiego naciągnięcia urządzenia.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 03-11-2010 o 18:51. Powód: literówka
JohnyTRS jest offline