Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2010, 01:04   #20
QuartZ
 
QuartZ's Avatar
 
Reputacja: 1 QuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemu
Cichy

Cichy przez chwilę jeszcze zwlekał z odpowiedzią. Zdecydowanie nie lubił gadać więcej, niż potrzeba więc zaczekał aż słuchaczy będzie więcej niż jeden. Z resztą i tak był chwilowo zajęty odpalaniem kolejnego skręta, co było wyżej w jego hierarchii wartości niż przekazywanie informacji jakiemuś krzykaczowi. Z resztą o co tyle krzyku? Łącznie trzy trupy, ale żadnych strat własnych. Kto by liczył resztę...

Po kilku głębokich wdechach i równie dużych chmurkach jadącego dziwnymi ziołami dymu powiedział spokojnie:

- Strzelec był jeden, zwiał zanim jeszcze bełt dobrze wbił się w dzieciaka.

Mówiąc to nawet nie oderwał wzroku od ostrza. Z resztą nie musiał dodawać komentarza od siebie. Każdy kto ruszał czasem zawartością czaszki od razu zauważył że napastnik nawet nie myślał o przeładowaniu, a co dopiero drugim strzale.
Ostrze było już niemal czyste jak przed bójką. Jeszcze ostatnie tarcie i w jego powierzchni znów ładnie odbijał się się czerwony punkcik żaru jego skręta. Schował sztylet do ukrytej pod płaszczem pochwy, po czym dorzucił jakby nigdy nic.

- Tych dwóch? Poszło o rybę, nie moja wina.

Z resztą szybciej było ich zabić, niż zamęczyć ich aż padną. Im dłużej skupiał swoją uwagę na szamotaninie, tym więcej czasu ryzykował na widoku. Strzelec może i zwiał, ale nie wiadomo czy nie przeładowywał kawałek dalej za rogiem czekając na dogodny moment.
Znów stał tak popalając swojego peta jakby nigdy nic. Nawet nie starał się wyglądać, jakby się przejmował, albo jakby miał dodać cokolwiek do prostego stwierdzenia o rybie. Po prostu czekał na jakieś postanowienia odnośnie dalszego działania. Nie lubił siedzieć w jednym miejscu zbyt długo. Kiedy skończył palić rzucił jeszcze szybko.

- A mówcie na mnie jak chcecie, mi bez różnicy.
 
QuartZ jest offline