Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2010, 20:03   #25
Roni
 
Roni's Avatar
 
Reputacja: 1 Roni ma wyłączoną reputację
Obserwował z helikoptera wiwatujący tłum ludzi zgromadzonych wokół wielkiego promu kosmicznego. Zmarszczył brwi, nie lubił być w centrum zainteresowania. Gdy wylądowali, nawet nie podniósł głowy. Szedł z wzorkiem skoncentrowanym na swoich butach. W Sali odpraw ni to leżał ni to siedział na krześle i myślał o swojej rodzinie… Jak on za nimi tęsknił. Gdy wezwali ich do wahadłowca, bez słowa ruszył za resztą grupy. Całą podróż kosmiczną patrzył się na fotel przed sobą. Gdy oprowadzali go po stacji kosmicznej próbował zapamiętać układ pomieszczeń. Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. W końcu nadszedł czas zapuszkowania. Ułożył się w swoim sarkofagu i zamknął oczy. Po chwili odpłynął…

Zacisnął pięści wbijając sobie paznokcie w dłonie. Gwałtownie otworzył oczy, lecz zaraz je zamknął, gdyż zielony płyn powodował pieczenie. Sebastien rzucił się przed siebie wydobywając się z trumny. Upadł ciężko na kolana tracąc oddech. Ciężko wciągnął powietrze, które było jakby inne... Obce. Powoli podniósł się z podłogi i rozejrzał wokół. Zauważył wielką dziurę w statku... Chyba nie powinno jej tam być. Sebastien doszedł do niej i oparł się plecami o ścianę statku. Na zewnątrz widać było śnieg. Dużo śniegu i jakby... tropiki?
"Kurwa, gdzie ja jestem?"
Spróbował przypomnieć sobie rozkład pomieszczeń... Gdzie mogą być jego rzeczy? Najpierw ruszył jednak w stronę głosów.
 
Roni jest offline