Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2010, 23:13   #83
Panicz
 
Panicz's Avatar
 
Reputacja: 1 Panicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputacjęPanicz ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Kiep_oo Zobacz post
Po części zarówno do graczy, jak i do mistrzów. Każdy biega gdzie chce, robi co mu się podoba i żadnego sensu w tym nie ma. Uporządkujmy to i przejdźmy może dalej... Zmniejszmy tempo ale z jakimś sensem to róbmy...
Ciach. Cytuję posta tego, ale wszystkie, które się do tej pory pojawiły przeczytałem, więc odniosę się do nich zbiorowo.

Pytanie czy jest żal do MG było retoryczne. Z urazy do MG należy się spowiadać w kościele. Jak ktoś chodzi.

Ale poważniejąc na moment, poprawiam kołnierzyk i mankiety i przechodzę do rzeczy.

Chaos, moi drodzy, powstał, bo biegacie w kółko jeden za drugim obdarzając się wzajemnie nieufnymi spojrzeniami i czekając aż ktoś zadeklaruje się zostać liderem tej czeredy. My, jako prowadzący tę rozgrywkę, ingerować w Wasze wewnętrzne przepychanki nie zamierzamy, bo to zwyczajnie nieelegancko. Tym samym remedium na wynikający z ogólnego rozwolnienia bałagan nie mamy.

Rzecz druga, czyli kreowanie świata. Kreowanie świata to piękna sprawa i cieszyć nas będzie, jeśli wspólnie z nami będziecie go obrazować. Nie przesadzajmy jednak. Wiem Mike, że przyzwyczaiłeś się do szerokich ram bielonowych scenariuszy, ale to nie jest póki co przygoda z cyklu 'Rycerskie Obyczaje', bądź saga o Nadrzeczu. To trochę inny rodzaj sesji, widać jaki. Tym samym proszę się nie zagalopowywać, bo dochodzi do paradoksalnej sytuacji, w której z jednego zamachowca, o którym wspomniałem (a który to zniknął Wam z oczu) zrobiła się jakaś szajka na dachach, w magazynach, na dworcach i w muzeach. Dlatego na ten moment proszę trochę zbastować z rozwijaniem opowieści w tak drastycznym kierunku.

Co do umiejętności to co mam rzec? Jeśli stoisz obok patrzącego to nie widzę przeciwwskazań, abyś napisał (teraz odnoszę się do Quartza), że widzisz to, co i on. Wy macie swobodę w opisywaniu i nie będę stawiał pieczątek na każdym Waszym poście uznając, że wszystko jest w zgodzie z mechaniką. Jeśli zaś coś któryś z Graczy opisze, a nie będzie to przystawać do umiejętności drugiego zawodnika to trudno - chwilę słabości można zawsze jakoś wytłumaczyć.

Podsumowując, mam na myśli to, co wyżej napisałem
Jutro Malahaj da Wam wciry.

Pozdrawiam,
M.
 
Panicz jest offline