Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2010, 14:39   #96
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Podróż kontynuowali wraz z karawaną. Tak zdecydowała grupa, a krasnoludowi taki wybór pasował jak najbardziej. Droga dawała towarzyszom większe możliwości ukrycia się i walki, gdyby do niej doszło.

Niektórzy mieli szczęście i podróż mijała im na przemian w drodze i ramionach bądź udach kobiet. Magowi nie przeszkadzał taki stan rzeczy, w końcu i jego towarzysze potrzebowali odpoczynku i rozluźnienia przed dojściem do celu swojej podróży. Nie wiedzieli co ich tam czeka, może to i lepiej.

Duningan ocknął się w środku nocy. Magia dziwnie wirowała w powietrzu, nie wiedział czy tylko on to odczuwał czy ktoś jeszcze, ale niepokoiło go to.
Musiał być bardzo ostrożny, musiał zorientować się o co chodziło. Dodatkowo zamordowanie elfiego maga wywołało wielkie zamieszanie. Nie uważał go za kogoś ważnego, jednak mord wykonany przez demona w samym środku obozowiska uciekinierów był co najmniej dziwny i niepokojący.

Krasnolud podróżował dalej, starając się ułożyć sobie w głowie dokładny plan od momentu opuszczeniu karawany. W jego głowie pojawiały się wszelkie możliwe scenariusze wydarzeń, które mogą rozegrać się po dotarciu do pałacu. Nie mógł pozwolić sobie na najmniejszy błąd, wiedział bowiem doskonale że może to zakończyć się tragicznie. Plan wejścia i działania musiał być precyzyjny. Nie mógł liczyć w tej kwestii na pomoc innych, toteż nie próbował nawet zasięgać ich rady.
 
daamian87 jest offline